06 Sty 2018, Sob 0:47, PID: 723906
Rozmawialiśmy sobie z chłopakiem ostatnio na temat dzieci, jakie to szczęście, że mamy podobne podejście
- Dawaj sobie zrobimy czwórkę. (On do mnie, drażniąc się)
- Ok. To rób. Jak urodzisz to potem ja.
- Nie no, żartuję. Też nie chcę. Na pewno nie teraz i nie za 10 lat.
- Może wymyślą syntetyczne dzieci do tego czasu?
- Jeśli nie ą w pieluchy to kupuję.
- Dawaj sobie zrobimy czwórkę. (On do mnie, drażniąc się)
- Ok. To rób. Jak urodzisz to potem ja.
- Nie no, żartuję. Też nie chcę. Na pewno nie teraz i nie za 10 lat.
- Może wymyślą syntetyczne dzieci do tego czasu?
- Jeśli nie ą w pieluchy to kupuję.