10 Lut 2022, Czw 18:48, PID: 854453
(10 Lut 2022, Czw 14:17)Shirohebi napisał(a): Akurat moim zdaniem ten powód jest trochę naciągany, bo życie ogólnie jest ryzykowne i nieprzewidywalne, więc idąc tym tokiem rozumowania praktycznie wszystko co zrobimy może zakończyć się klęską i nieść za sobą poważne konsekwencje. Nawet zwykle wyjście z domu może zakończyć się wpadnięciem pod autobus, a po wzięciu dużego kredytu można nagle stracić pracę itd. Pytanie czy jest sens jako tako "przeczołgać" się przez życie tak żeby przypadkiem nie przegrać rezygnując przy tym z marzeń i żałować później, że się czegoś nie zrobiło kiedy była okazja.Nie każda decyzja niesie ze sobą takie samo prawdopodobieństwo niepowodzenia czy pojawienia się komplikacji. To, że w życiu rodzinnym coś pójdzie nie ok, jest dużo bardziej prawdopodobne niż wpadnięcie pod autobus. Wychodzenie z domu jest też dużo wyższą koniecznością, żeby normalnie funkcjonować, niż zakładanie rodziny. Oczywiście jeśli ktoś marzy o dzieciach, to zaryzykuje, no i ok, zdaniem wielu ludzi warto podjąć ryzyko, może nie przejmują się aż tak możliwymi negatywnymi konsekwencjami, są gotowi sobie z nimi poradzić. Co kto woli. Jakby mnie ciągnęło do posiadania dzieci, to pewnie miałabym podobnie, a tak to "wyciągam księgę statystyk i wymieniam całą listę przeciw"