26 Mar 2021, Pią 15:27, PID: 839892
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26 Mar 2021, Pią 15:48 przez niki111.)
Oj gdyby to było takie proste to nie byłoby terapeutów od uzależnień czy ośrodków odwykowych. Ja nie oczekuję od nikogo współczucia, wpakowałam się w ten problem i muszę sobie radzić, uzależnienie jest silne, nieraz pijąc chciałam zagłuszyć sumienie, że znowu pije, głupie, ale tak to działa, koło się kręci, nieraz byłam jak w amoku idąc do sklepu po %, czasem nawet nie wiem jakim cudem znów skończyłam z kieliszkiem w dłoni(przecież miałam nic nie pić!), tysiące usprawiedliwień, system iluzji i zaprzeczeń itd, itd... Nie usprawiedliwiam się, ale jak ktoś nie ma tego problemu to nie zrozumie, że to nie jest takie super proste po prostu przestać pić...Mi dopiero terapia pomoga zrozumieć mechanizmy tej choroby, jak sobie radzić itd, bo moje próby na własną rękę zawsze prędzej czy później kończyły się fiaskiem.
Obecnie doceniam każdy dzień trzeźwości, uczę się żyć na trzeźwo, zaczęłam doceniać nawet małe rzeczy ale wiem, że muszę być cały czas ostrożna, bo choroba alkoholowa będzie ze mną już na stałe, a przesadna pewność może zgubić
Obecnie doceniam każdy dzień trzeźwości, uczę się żyć na trzeźwo, zaczęłam doceniać nawet małe rzeczy ale wiem, że muszę być cały czas ostrożna, bo choroba alkoholowa będzie ze mną już na stałe, a przesadna pewność może zgubić