02 Mar 2021, Wto 22:53, PID: 838517
(02 Mar 2021, Wto 19:24)Czereśnia napisał(a): Co sądzicie o utrzymywaniu relacji, które niby są ok, ale gdzieś tam głęboko w serduszku jest żal do tej drugiej osoby? Byli przyjaciele, byli partnerzy. Kiedyś było supi, a teraz jest hmm.jeżeli chodzi o mnie, to ja już wolę być sam niż tkwić w relacjach w których czuję się zepchnięty gdzieś na boczny tor. Według mnie to tylko pogłębia problem z poczuciem własnej wartości. Tylko prawdziwe relacje, gdzie ktoś traktuje Cię na równi ze sobą i ma do Ciebie szacunek. Wszelkie akty desperacji i rzucania się na "okruchy ze stołu" jest według mnie bez sensu. Szkoda czasu i energii na utrzymywanie takiej relacji. Lepiej poświęcić ją na szukanie nowych znajomości. Niestety ludzi, z którymi wrażliwe jednostki mogłyby nawiązać satysfakcjonującą znajomość jest mało, ale warto szukać.
Ja wiem, że racjonalnie to bez sensu, ale co gdy jest się fobikiem bez innych znajomych, który albo będzie utrzymywać taką niesatysfakcjonującą relację, albo będzie zupełnie, zupełnie sam. Że nawet nikt nie zapyta jak minął dzień/tydzień.
Tak raczej mi chodzi o Wasze subiektywne odczucia, przemyślenia niż rady.