02 Sty 2021, Sob 22:20, PID: 834408
Hej,
bardzo mi przykro że tyle złego Cię spotkało i jest Ci tak ciężko, sam się prawie popłakałem (może trochę też przez te emotki).
Jeśli chodzi o samoocenę i stan depresyjny, zapewnie powinnaś porozmawiać z psychologiem albo iść na terapię, nic konkretnego niestety nie podpowiem, nie znam się.
Coś obiektywnego...
Wg mnie rzeczy niezbędne, jak praca czy mieszkanie, trzeba traktować jako przymusowe, nie pozwolić sobie na myślenie że można odpuścić. Jeśli tylko jesteś w stanie to trzeba zacisnąć zęby i pomimo strachu, smutków, zniechęcenia - szukać pracy, a jak jest to jej pilnować. Najgorzej i to porzucić bo wtedy człowiek wysiada kompletnie. A pracując, robiąc coś, nawet jeśli są różne nieprzyjemności i chciałoby się poddać i uciekać, to jednak jest się aktywnym i to w jakimś sensie napędza życie (pomijam jakieś skrajne sytuacje typu mobbing).
To co jeszcze powiem może być całkowicie nietrafne bo tylko o tym wspomniałaś bardzo ogólnikowo, ale czy nie jesteś z nieodpowiednią osobą? Może dlatego, że to Twoja jedyna ostoja? Skłonność do alkoholu Cię martwi, ale poza tym - czy partner Cię nie wspiera i czujesz się tak źle że przywędrowałaś na forum, trochę to tak wygląda jakbyś była sama z problemami i nie miała komu się pożalić, a to chyba też zły znak.
bardzo mi przykro że tyle złego Cię spotkało i jest Ci tak ciężko, sam się prawie popłakałem (może trochę też przez te emotki).
Jeśli chodzi o samoocenę i stan depresyjny, zapewnie powinnaś porozmawiać z psychologiem albo iść na terapię, nic konkretnego niestety nie podpowiem, nie znam się.
Coś obiektywnego...
Wg mnie rzeczy niezbędne, jak praca czy mieszkanie, trzeba traktować jako przymusowe, nie pozwolić sobie na myślenie że można odpuścić. Jeśli tylko jesteś w stanie to trzeba zacisnąć zęby i pomimo strachu, smutków, zniechęcenia - szukać pracy, a jak jest to jej pilnować. Najgorzej i to porzucić bo wtedy człowiek wysiada kompletnie. A pracując, robiąc coś, nawet jeśli są różne nieprzyjemności i chciałoby się poddać i uciekać, to jednak jest się aktywnym i to w jakimś sensie napędza życie (pomijam jakieś skrajne sytuacje typu mobbing).
To co jeszcze powiem może być całkowicie nietrafne bo tylko o tym wspomniałaś bardzo ogólnikowo, ale czy nie jesteś z nieodpowiednią osobą? Może dlatego, że to Twoja jedyna ostoja? Skłonność do alkoholu Cię martwi, ale poza tym - czy partner Cię nie wspiera i czujesz się tak źle że przywędrowałaś na forum, trochę to tak wygląda jakbyś była sama z problemami i nie miała komu się pożalić, a to chyba też zły znak.