14 Maj 2021, Pią 21:04, PID: 842540
(13 Maj 2021, Czw 18:09)niki111 napisał(a): Moim marzeniem zawsze była praca w policji, chciałabym być np. technikiem kryminalistyki. A po pierwsze to nie jest wcale łatwa droga żeby w ogóle nim zostać, po drugie nie nadaję się na policjantkę, jestem zbyt zalękniona na policjantkę Pogodziłam się już, że nie mam predyspozycji i szukam czegoś innego, prawdopodobnie czeka mnie całe życie jakaś nudna praca, no i trudno, nie można mieć wszystkiego
Jakie fajne marzenie! Nie rezygnuj z niego może. Czyż nie stanowiłoby ono motywacji po temu, aby popracować nad lękliwością z terapeutami? A poza tym, na ogół wydaje nam się, że musimy spełniać jakieś wygórowane kryteria, gdy tak naprawdę mundurowymi zostają różni. @niki111, mnie też kręcą takie zawody i też uważałem, że muszę być jakiś comando do tego. Choć czasami jest rzeczywiście tak, że coś nas niestety dyskwalifikuje, ale nim napiszę, co to u mnie było, rzucę pomysłem:
Gdyby tak stworzyć bojową grupę z osób, jakie z jednej strony coś dyskwalifikowałoby do zawodu, z drugiej dano by im szansę nadrabiania innymi zaletami, czy nie byłoby to świetne rozwiązanie dla takich, jak my? Mógłbym w alkomat dmuchać codziennie, a za złamanie abstynencji być karany urlopem. Właśnie zdradziłem, co było u mnie wspomnianą dyskwalifikacją, ale jeżeli obiło mi się o uszy - o spotkaniach AA amerykańskich aktywnych żołnierzy, to są właśnie te przebłyski nadziei, które warto wypatrywać. Szkoda życia.