10 Maj 2021, Pon 19:04, PID: 842259
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Maj 2021, Pon 19:08 przez zbyszek93.)
Przepraszam, że ożywiam stary temat, ale dopiero teraz go odkryłem i poczułem chęć napisania, że mam dokładnie ten sam problem, poza tym postanowiłem znacznie rozszerzyć i uporządkować wszystko co do tej pory pisałem w innych tematach. Jak pewnie wiecie jestem teraz ochroniarzem, lecz wszyscy uważają to za nieudacznictwo i niejako przez to zmusza mnie to do posiadania większych ambicji i postarania się o coś lepszego i chciałbym też wiedzieć co w takim razie mógłbym robić i do kogo się zwrócić z tym problemem. Może napiszę w punktach, tak będzie bardziej czytelnie.
1. Wykształcenie - skończyłem technikum gastronomiczne - z maturą, ale już bez zawodu. Maturę zdałem tylko z przedmiotów podstawowych i do tego z takimi sobie wynikami. Matematykę podstawową zdałem dopiero za drugim razem w sierpniu na 34%, polski 57%, angielski 77%, języki ustne nie pamiętam. Wyniki szału nie robią, ale maturę mam, więc mam możliwość dalszego kształcenia (może jakieś studia?). Na egzaminie zawodowym mi nie zależało, bo poszedłem na taki kierunek i tak przypadkowo. Po maturze nie poszedłem na studia, ale to nie tak, że się nie kształciłem dalej, bo to nieprawda. Poszedłem zaocznie do szkoły policealnej i byłem tam przez 4 lata na dwóch kierunkach, z czego dyplom technika mam z tego drugiego. Z bardzo wysokim wynikiem (pow. 90%) zdałem egzamin na technika bhp i jestem w posiadaniu takiego tytułu. Jednak nie jest to coś, co mnie interesowało, poszedłem tam tylko dla przedłużenia renty po zmarłej matce, a to że zdałem mało co znaczy. Od niedawna (od końca 2019) mam też inny tytuł oraz dyplom - ojciec załatwił mi pójście na kurs licencjonowanego pracownika ochrony, który zdałem też bez trudu i na 5 lat zostałem właśnie licencjonowanym ochroniarzem. Na nic jednak ten dyplom mi się nie przydał, bo szukali jedynie ochroniarzy zarówno z licencją jak i orzeczeniem i przyjęli mnie dopiero jak dostałem takie orzeczenie. Podsumowując to co posiadam w tej chwili przydatnego na rynku pracy jeśli chodzi o "papier" to jest dyplom ukończenia szkoły średniej, dyplom zdania matury, dyplom zawodowy technika bhp, dyplom licencjonowanego pracownika ochrony no i orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu lekkim.
2. Doświadczenie zawodowe - marne: 2x praca w sklepie na magazynie, łącznie miesiąc, 2 miesiące pracy u kuzyna jako pomocnik przy remontach (chociaż z racji moich pleców i braku siły głównie sprzątałem), no i teraz trzeci miesiąc w ochronie.
3. Umiejętności, predyspozycje i ograniczania - nie mam talentu ani umiejętności jeśli chodzi o np. o informatykę czy jakieś technologie, brak umiejętności matematycznych, kiepska zręczność manualna, nieumiejętność pracy pod presją czy wśród ludzi, praca fizyczna też raczej odpada (no chyba że jakoś mi ten nieszczęsny kręgosłup wyleczą), natomiast wygląda na to, że mam jakieś tam umiejętności humanistyczne i artystyczne: długiego i składnego pisania (co widać po tym komentarzu), może językowe (też średnio, ale znacznie większe niż matematyczne i informatyczne), ponadto zawsze lubiłem rysować, kiedyś na kartce, teraz na kompie, ale zaznaczam że to zawsze były specyficzne rysunki: pojazdów komunikacji miejskiej, plany wymyślonych miast, schematy komunikacyjne, herby klubowe.
4. Zainteresowania - tak jak już pisałem - wiele, ale niestałe. Mimo wszystko moją główną pasją jest wciąż wymyślanie alternatywnej rzeczywistości: tworzenie własnych wymyślonych miast i wszystkiego co z nimi związane, zwłaszcza sieci komunikacyjnych oraz własnych wymyślonych klubów sportowych, a potem przenoszenie tego na papier (tzn. pliki w komputerze) i jeszcze dalej pielęgnowanie tego co stworzyłem. Oprócz tego to co już pisałem - historia (wybrane tematy jak rewolucja francuska, XIX-wieczne fotografie i wynalazki albo II wojna światowa), geografia polityczna, astronomia, sport (głównie piłka nożna), komunikacja miejska i kolej, kreskówki i dubbing. To główne zainteresowania, ale czasami może to być praktycznie wszystko.
Wydaję mi się, że zawarłem wszystkie informacje potrzebne do tego, żeby można było mi w jakiś sposób wskazać kierunek zawodowy, w który powinienem iść i może nad jakim kierunkiem studiów powinienem pomyśleć (bo jeśli będę to wiedział to może się nawet zdecyduję na dalszą edukację po tych paru latach przerwy).
1. Wykształcenie - skończyłem technikum gastronomiczne - z maturą, ale już bez zawodu. Maturę zdałem tylko z przedmiotów podstawowych i do tego z takimi sobie wynikami. Matematykę podstawową zdałem dopiero za drugim razem w sierpniu na 34%, polski 57%, angielski 77%, języki ustne nie pamiętam. Wyniki szału nie robią, ale maturę mam, więc mam możliwość dalszego kształcenia (może jakieś studia?). Na egzaminie zawodowym mi nie zależało, bo poszedłem na taki kierunek i tak przypadkowo. Po maturze nie poszedłem na studia, ale to nie tak, że się nie kształciłem dalej, bo to nieprawda. Poszedłem zaocznie do szkoły policealnej i byłem tam przez 4 lata na dwóch kierunkach, z czego dyplom technika mam z tego drugiego. Z bardzo wysokim wynikiem (pow. 90%) zdałem egzamin na technika bhp i jestem w posiadaniu takiego tytułu. Jednak nie jest to coś, co mnie interesowało, poszedłem tam tylko dla przedłużenia renty po zmarłej matce, a to że zdałem mało co znaczy. Od niedawna (od końca 2019) mam też inny tytuł oraz dyplom - ojciec załatwił mi pójście na kurs licencjonowanego pracownika ochrony, który zdałem też bez trudu i na 5 lat zostałem właśnie licencjonowanym ochroniarzem. Na nic jednak ten dyplom mi się nie przydał, bo szukali jedynie ochroniarzy zarówno z licencją jak i orzeczeniem i przyjęli mnie dopiero jak dostałem takie orzeczenie. Podsumowując to co posiadam w tej chwili przydatnego na rynku pracy jeśli chodzi o "papier" to jest dyplom ukończenia szkoły średniej, dyplom zdania matury, dyplom zawodowy technika bhp, dyplom licencjonowanego pracownika ochrony no i orzeczenie o niepełnosprawności w stopniu lekkim.
2. Doświadczenie zawodowe - marne: 2x praca w sklepie na magazynie, łącznie miesiąc, 2 miesiące pracy u kuzyna jako pomocnik przy remontach (chociaż z racji moich pleców i braku siły głównie sprzątałem), no i teraz trzeci miesiąc w ochronie.
3. Umiejętności, predyspozycje i ograniczania - nie mam talentu ani umiejętności jeśli chodzi o np. o informatykę czy jakieś technologie, brak umiejętności matematycznych, kiepska zręczność manualna, nieumiejętność pracy pod presją czy wśród ludzi, praca fizyczna też raczej odpada (no chyba że jakoś mi ten nieszczęsny kręgosłup wyleczą), natomiast wygląda na to, że mam jakieś tam umiejętności humanistyczne i artystyczne: długiego i składnego pisania (co widać po tym komentarzu), może językowe (też średnio, ale znacznie większe niż matematyczne i informatyczne), ponadto zawsze lubiłem rysować, kiedyś na kartce, teraz na kompie, ale zaznaczam że to zawsze były specyficzne rysunki: pojazdów komunikacji miejskiej, plany wymyślonych miast, schematy komunikacyjne, herby klubowe.
4. Zainteresowania - tak jak już pisałem - wiele, ale niestałe. Mimo wszystko moją główną pasją jest wciąż wymyślanie alternatywnej rzeczywistości: tworzenie własnych wymyślonych miast i wszystkiego co z nimi związane, zwłaszcza sieci komunikacyjnych oraz własnych wymyślonych klubów sportowych, a potem przenoszenie tego na papier (tzn. pliki w komputerze) i jeszcze dalej pielęgnowanie tego co stworzyłem. Oprócz tego to co już pisałem - historia (wybrane tematy jak rewolucja francuska, XIX-wieczne fotografie i wynalazki albo II wojna światowa), geografia polityczna, astronomia, sport (głównie piłka nożna), komunikacja miejska i kolej, kreskówki i dubbing. To główne zainteresowania, ale czasami może to być praktycznie wszystko.
Wydaję mi się, że zawarłem wszystkie informacje potrzebne do tego, żeby można było mi w jakiś sposób wskazać kierunek zawodowy, w który powinienem iść i może nad jakim kierunkiem studiów powinienem pomyśleć (bo jeśli będę to wiedział to może się nawet zdecyduję na dalszą edukację po tych paru latach przerwy).