09 Lis 2020, Pon 8:23, PID: 831763
@Ciasteczko ta analogia to wyrośnięcia z zabawek jest bardzo trafna.
Jeśli chodzi o komentarze na temat ubioru, to ja też dość często słyszę podśmiechujki z mojej stylówy Ludziom się nie dogodzi. T-shirt i legginsy? Źle. Koszula i gawroszka? Też źle. Zwłaszcza w pracy śmiali się, że jestem stewardessą (pracuję w biurze z ludźmi z wyższym wykształceniem, jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie).
Moje podejście do ubioru jest takie, że wyrażam nim zarówno siebie, jak i stosunek do okazji. Bardzo podoba mi się pomysł dzielenia garderoby na niemieszające się kategorie: codzienną (praca, wyjścia z ludźmi), swobodną (piżama, rower, prace w ogródku) i oficjalną (filharmonia, fancy restauracja, impreza rodzinna).
Nie łączę też słów "elegancki" i "seksowny". Oczywiście to kwestia osobistych preferencji, ale nie nazwałabym księżnej Cambridge "seksowną", a jest przecież niedoścignionym wzorcem klasy i elegancji.
I tak najlepsze w znajomości zasad savoir-vivre'u jest to, że można je świadomie złamać Co innego nieswiadome wykroczenie przeciw etykiecie.
Jeśli chodzi o komentarze na temat ubioru, to ja też dość często słyszę podśmiechujki z mojej stylówy Ludziom się nie dogodzi. T-shirt i legginsy? Źle. Koszula i gawroszka? Też źle. Zwłaszcza w pracy śmiali się, że jestem stewardessą (pracuję w biurze z ludźmi z wyższym wykształceniem, jeśli ma to jakiekolwiek znaczenie).
Moje podejście do ubioru jest takie, że wyrażam nim zarówno siebie, jak i stosunek do okazji. Bardzo podoba mi się pomysł dzielenia garderoby na niemieszające się kategorie: codzienną (praca, wyjścia z ludźmi), swobodną (piżama, rower, prace w ogródku) i oficjalną (filharmonia, fancy restauracja, impreza rodzinna).
Nie łączę też słów "elegancki" i "seksowny". Oczywiście to kwestia osobistych preferencji, ale nie nazwałabym księżnej Cambridge "seksowną", a jest przecież niedoścignionym wzorcem klasy i elegancji.
I tak najlepsze w znajomości zasad savoir-vivre'u jest to, że można je świadomie złamać Co innego nieswiadome wykroczenie przeciw etykiecie.