17 Lut 2020, Pon 17:20, PID: 815918
Obecnie mam podobnie, ale usiedziałem sobie na tyle ciepłe i wygodne gniazdko, że bardzo ciężko zmusić się do szukania czegoś nowego. W dodatku korpo klimat marazmowi sprzyja. No ale dzień rzucenia tego w cholerę nadejdzie (do tej pory średnio co 1,5 roku zmieniałem zespół) prędzej czy później. A przynajmniej lubię tak myśleć.
Jak pisali wyżej, na pewno nie rzucaj pracy nie mając zaklepanej nowej. No, chyba że możesz sobie na taki luksus pozwolić.
Z tego też, co zasłyszałem i co wydaje się sensowne, nie sugeruj się wymaganiami w ogłoszeniu. Pracodawcy życzą sobie nadludzi, a koniec końców naprawdę niewielu takich kandydatów się do nich zgłasza i muszą siłą rzeczy obniżyć próg wejścia. Podobno też efekty czasem przynosi po prostu znalezienie jakiejś firmy (nawet takiej która nie ma ogłoszeń) i napisanie tam do departamentu kadr z pytaniem czy kogoś potrzebują.
Jeśli chcesz podnieść swoje kwalifikacje to urzędy pracy cyklicznie organizują jakieś szkolenia, możesz akurat sprawdzić czy coś Ci podpasuje.
Powodzenia.
Jak pisali wyżej, na pewno nie rzucaj pracy nie mając zaklepanej nowej. No, chyba że możesz sobie na taki luksus pozwolić.
Z tego też, co zasłyszałem i co wydaje się sensowne, nie sugeruj się wymaganiami w ogłoszeniu. Pracodawcy życzą sobie nadludzi, a koniec końców naprawdę niewielu takich kandydatów się do nich zgłasza i muszą siłą rzeczy obniżyć próg wejścia. Podobno też efekty czasem przynosi po prostu znalezienie jakiejś firmy (nawet takiej która nie ma ogłoszeń) i napisanie tam do departamentu kadr z pytaniem czy kogoś potrzebują.
Jeśli chcesz podnieść swoje kwalifikacje to urzędy pracy cyklicznie organizują jakieś szkolenia, możesz akurat sprawdzić czy coś Ci podpasuje.
Powodzenia.