17 Sty 2020, Pią 8:17, PID: 814226
Ja mam tak głęboko zakorzenione poczucie że ludzie mnie nie lubią że ciężko mi myśleć inaczej. Bardzo wiele zachowań innych osób nawet jak mają inne motywy ja i tak sprowadzę w swoim umyśle do tego że to dlatego że mnie nie lubią.
A patrząc obiektywnie to sądzę że dla większości jestem jak to ujęła Vesanya elementem scenografii. Myślę że ludzie nie lubię ze mną gadać bo widzą że jestem spięty, cześć myśli że ja ich nie lubię bo ich np unikam. Poza tym mało się śmieję więc nie idzie się pośmiać, zachowuje się zachowawczo. Słyszałem od kogoś że mówię na siłę tak jakbym tak naprawdę nie chciał.
A patrząc obiektywnie to sądzę że dla większości jestem jak to ujęła Vesanya elementem scenografii. Myślę że ludzie nie lubię ze mną gadać bo widzą że jestem spięty, cześć myśli że ja ich nie lubię bo ich np unikam. Poza tym mało się śmieję więc nie idzie się pośmiać, zachowuje się zachowawczo. Słyszałem od kogoś że mówię na siłę tak jakbym tak naprawdę nie chciał.