04 Wrz 2019, Śro 20:44, PID: 804228
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Wrz 2019, Czw 3:48 przez Agnostyk1976Niemcy.)
(04 Wrz 2019, Śro 18:08)Onigirinori napisał(a):(04 Wrz 2019, Śro 6:05)Agnostyk1976Niemcy napisał(a): Żonglowanie Twoją receptą na sukces
Nawet jak to działa to nie dla mnie takie rzeczy.
Ja jestem jedno-wątkowa nie tylko w sprawach np. studia- praca. Ale też w sprawach bieżących.
Czyli np. jak czytam to nie słyszę co ktoś mówi. Jak słucham muzyki to nie potrafię nic przeczytać. Jednym słowem to potrafię żąglować tylko jedną kulką na raz.
MI sie wydaje raczej ze ty z czasem lat po prostu stracilas calkowicie wiare w siebie i dlatego razisz tu takim pesymizmem. Wiesz, ja mialem kiedys tak silne depresje ze myslalem przez jakis czas spoko ze 100 razy na dzien o samobojstwie, ale jednak sie nigdy nie poddalem. No i dlugi czas szukalem pomocy dla mnie, cos co mi pomorze, cos co naprawi I odmieni moj swiat. Zaczalem od czytania psychologi, potem filozofi, medytacja, bieganie, rozne filmy a szczegolnie biografie duzo mi daly... Ale nic z tych rzeczy nie zadzialalo jak zonglerka. Ona dopiero spowodowala ze nie tylko zrozumialem te wiedze ktora jest zapisana w ksiazkach, ale przede wszystkim ze moge ja dla mnie wykozystac. Miedzy innymi po jakims czasie czlowiek uczy sie bardzo dobrze analizowac a tym wyciagac wnioski z calego swojego zycia, rozpoznac wlasne bledy i znalesc dobre rozwiazania na ich miejsce... A to powoduje dokladnie to cos o czym juz wspomnialem, z czasem ten ktos kto cwiczy staje sie zaradny, a za tym idzie pewnosc siebie, a to znow pozwala pozytywnie patrzec na dzien dzisiejszy jak i na przyszlosc... Tak wskrocie jak taki trening
odbija sie na czlowieku...
Jesli walczysz mozesz przegrac, jesli nie walczysz, juz przegralas...