15 Lip 2019, Pon 23:06, PID: 799088
@Ciasteczko, zniszczyłaś moje wyobrażenie o Poznaniu
O Poznaniu zwykłem słyszeć że to takie nowoczesne miasto, otwarte i pełne studentów i pewnie tak jest, ale jak widać żadnego miasta w Polsce nie może ominąć obecność "proli".
W Katowicach jest podobnie i na pewno nie jest lepiej, choć dużo zależy od dzielnicy ale w samym centrum jest stosunkowo dużo meneli i patoli.
Nie wiem jak wcześniej ale w tym roku nawet na naszym pseudorynku zdarzały się libacje. Zachętą jest sztuczne koryto przykrytej rzeki przy którym
postawiono palmy w donicach i leżaki. Takie widoki w samym centrum, nasza kato-pato costa del Rawa.
Wiesz, poruszyłaś temat bliski mojemu sercu, sam nie czuję się najlepiej na mieście i wolę wychodzić do godzin południowych bo chyba jest bezpieczniej. Popołudniami i po zmierzchu jak nie muszę wychodzić to raczej tego nie robię. Czasami zastanawiam się jak by fajnie było bez tego elementu tylko nie mam pomysłu jak go usunąć. Jakoś nie mam ochoty zastanawiać się czy jakiś typ nie zechce ode mnie kasy albo coś się mu u mnie nie spodoba.
O Poznaniu zwykłem słyszeć że to takie nowoczesne miasto, otwarte i pełne studentów i pewnie tak jest, ale jak widać żadnego miasta w Polsce nie może ominąć obecność "proli".
W Katowicach jest podobnie i na pewno nie jest lepiej, choć dużo zależy od dzielnicy ale w samym centrum jest stosunkowo dużo meneli i patoli.
Nie wiem jak wcześniej ale w tym roku nawet na naszym pseudorynku zdarzały się libacje. Zachętą jest sztuczne koryto przykrytej rzeki przy którym
postawiono palmy w donicach i leżaki. Takie widoki w samym centrum, nasza kato-pato costa del Rawa.
Wiesz, poruszyłaś temat bliski mojemu sercu, sam nie czuję się najlepiej na mieście i wolę wychodzić do godzin południowych bo chyba jest bezpieczniej. Popołudniami i po zmierzchu jak nie muszę wychodzić to raczej tego nie robię. Czasami zastanawiam się jak by fajnie było bez tego elementu tylko nie mam pomysłu jak go usunąć. Jakoś nie mam ochoty zastanawiać się czy jakiś typ nie zechce ode mnie kasy albo coś się mu u mnie nie spodoba.