08 Cze 2019, Sob 22:54, PID: 795094
W przypadku kobiet, ślubu i szklanek wody to pytanie nie powinno brzmieć kto Ci będzie wodę podawał, tylko komu ty będziesz podawać.
A z dziećmi w przypadku szklanek wody to ciężko znaleźć mi słowa. Gdybym nie umiał sam egzystować na tym świecie ze względu na jakieś starcze choroby czy stan zdrowia to wolałbym się poddać eutanazji, niż żeby moje dzieci czy wnuki musiały się mną codziennie zajmować. Oczywiście to ostateczność, bo są specjalne ośrodki, w których przeszkoleni profesjonalisci zajmuja się starszymi ludźmi w ramach swojej pracy, za którą dostają pieniadze, a pieniądze na taki ośrodek znajdą sie chociażby z zastawy/sprzedaży mieszkania, które będę posiadał na własność...
A z dziećmi w przypadku szklanek wody to ciężko znaleźć mi słowa. Gdybym nie umiał sam egzystować na tym świecie ze względu na jakieś starcze choroby czy stan zdrowia to wolałbym się poddać eutanazji, niż żeby moje dzieci czy wnuki musiały się mną codziennie zajmować. Oczywiście to ostateczność, bo są specjalne ośrodki, w których przeszkoleni profesjonalisci zajmuja się starszymi ludźmi w ramach swojej pracy, za którą dostają pieniadze, a pieniądze na taki ośrodek znajdą sie chociażby z zastawy/sprzedaży mieszkania, które będę posiadał na własność...