28 Lip 2019, Nie 3:00, PID: 800093
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Lip 2019, Nie 5:32 przez NewAspie.)
(27 Lip 2019, Sob 23:58)vesanya napisał(a): Też tak robiłam, a nie jestem aspiDziewczynki robią tak zdecydowanie częściej i nie jest to uważane za coś dziwnego.
U chłopczyków takie zachowanie jest już nieco dziwne, ale oczywiście samo w sobie jeszcze nic nie oznacza.
Pisałem o tym bardziej jako o ciekawostce, bo takie pytanie pojawiło się w trakcie diagnozy.
Tak samo jak o dziwnym sposobie chodzenia oraz za szybkim niszczeniu się butów.
Jak gdzieś mam iść coś załatwić, to od boku pewnie musi to wyglądać jak chód Roberta Korzeniowskiego.
Zawsze jestem najszybszy na chodniku, ale nie biegnę
...
Kolejnym ciekawym faktem, który w znacznym stopniu dotyczy mnie samego, są problemy ze spaniem, zasypianiem oraz bezsenność.
Nie bez przyczyny piszę tego posta właśnie o 04:00 w nocy, bo od wielu lat jest moja normalna pora na siedzenie przed kompem.
Niekiedy nawet mam tak, że muszę funkcjonować do maksymalnego wyczerpania, a później tylko wpełznąć do łóżka. Wtedy dopiero zasnę.
Jak "normalnie" chciałbym chodzić spać, to po prostu nie zasnę, nie ma takiej opcji. Strasznie bym się tylko męczył, a po chwili (paru godzinach) i tak wróciłbym przed komputer w celu "wygooglowania" czegoś o czym właśnie myślałem.
W największym stopniu przeszkadza tutaj sam mózg, który nie potrafi się poprawnie wyciszyć i non-stop bombarduje coraz to nowymi myślami.
Człowiek tylko leży, przewraca się z boku na bok próbując zasnąć, a mózg intensywnie myśli i przy okazji się człowiek strasznie się poci.
Jest to coś podobnego jak przy depresji, tylko myśli nie są tak negatywne, dołujące oraz nie myślimy o chęci zniknięcia z tego świata i nie szukamy najlepszego sposobu na to.
Mają tak ludzie z ADHD/ADD oraz osoby w spektrum.
...
W czasach, w których musiałem wstawać rano do pracy o 06:50 i tak zawsze siedziałem do około 01:30 przy kompie. Nigdy nie zdarzyło mi się kłaść wcześniej niż po 12. w nocy.
Całość później odsypiałem po 10-12 godzin w weekendy i tak w kółko.
Nie zapomnę tego jak w pracy śmiali się zawsze ze mnie, bo twierdziłem, że poniedziałek jest najlepszym dniem w pracy.
Wszyscy byli jacyś tacy wyssani, a ja zawsze byłem pełen energii
...
Obecnie jednym z moich marzeń jest właśnie 20-24 godzinny dzień na nogach i 10-12 godzinny sen.
Taka 30-36 godzinna doba, to byłby dla mnie ideał.
Nie wiem kiedy uda mi się coś takiego wprawić w życie, bo blokuje mnie jeszcze parę tematów, ale w przyszłości kto wie...