27 Lip 2019, Sob 23:53, PID: 800090
(27 Lip 2019, Sob 18:32)Ajka napisał(a): Nie potrzebna mi diagnoza. Ja wiem że coś ze mną nie tak i nie trzeba mnie przekonywać Szczegóły uważam za zbędne. I tak na pewno bym nie poszła na żadną terapię z tej okazji.Jeżeli chodzi o moją osobę, to nie widzę najmniejszego problemu i jak dla mnie, to już jesteś w naszym klubie Aspi od momentu publikacji Twojego wyniku w tym teście.
Jak przyjmujecie do klubu tylko z diagnozą, to obejdę się smakiem
Wszystkie osoby, które osiągnęły powyżej 150/200 jako Aspi nie mają szans na bycie "normalnym" szarym człowiekiem w społeczeństwie.
A wszystkie osoby, którym wyszły okolice 100/200 jako Aspi również mogą nie mieć łatwego życia i w pewnym stopniu zapewne muszą ukrywać swoją "dziwaczność".
Od siebie mogę dodać, że proces profesjonalnej diagnozy jest dosyć kosztowny i często zbliża się już do wartości najniższej krajowej, a nie daje nic poza 100% pewnością.
Szkoda kasy, a nawet powiedziałbym, że szkoda czasu i stresu.
Jeżeli osoba, która osiągnie wysoki wynik w tym teście, jest tak naprawdę osobą autystyczną, to po jakimś czasie nie da jej to spokoju i sama zacznie analizować siebie, swoje zachowania oraz przeszłość do tego stopnia, że osiągnie 100% pewność swoich podejrzeń.
Zalicza się to poniekąd do "pasji" i taka osoba poświęci większą część swojego wolnego czasu na czytaniu i pogłębianiu wiedzy o autyzmie, tym bardziej jak trafi na tak dużą podpowiedź co tak naprawdę przez te wszystkie lata było z nią nie tak.
Ze mną było bardzo podobnie i "zmarnowałem" na to ponad 10 miesięcy swojego życia, a ostatnim czasie przeczytałem/pochłonąłem więcej materiałów na temat autyzmu niż wszystkich książek za czasów szkolnych
Ja również nie wylądowałem na żadnej terapii, bo potrafię sobie sam poradzić z moją "innością".
Nie ukrywam, że jeszcze parę aspektów mojego życia sprawia mi problemy, ale obecnie już wiem jak mniej więcej sobie z tymi fantami poradzić
Po jakimś czasie nawet dowiedziałem się, że moje częste chodzenie na palcach w dzieciństwie ma wiele wspólnego z zaburzeniami sensorycznymi, najczęściej właśnie powiązanymi z autyzmem.
Tak, biegałem po domu jak baletnica, bo nie lubiłem dotykać powierzchni pełnymi stopami