05 Paź 2019, Sob 22:06, PID: 806945
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 05 Paź 2019, Sob 22:32 przez Siakistam.)
Niech tylko poczuję czyiś wzrok, kogokolwiek, a już nie daj żeby to była ważna, decyzyjna osoba. Wszystko połamane, popękane, porozlewane, potłuczone, generalnie źle i bieda. Jak jestem sam i nikt nie widzi? Chwila moment i jest to zrobione, bez przesadnego perfekcjonizmu, ale załatwione. Ktoś pojawia się obok? Bardziej skupiam się wtedy na tej osobie, mimice, , gestach, ruchach, a niech tylko raz przewróci oczami i pozamiatane, leżę. Oczywiście, że w mojej głowie wszystkie te gesty są tylko i wyłącznie krytykujące mnie, w danej chwili jestem najgorszym człowiekiem na świecie. Z wiekiem szybciej po takim zdarzeniu dochodzę do siebie, o. Taki plus. Ale jest też druga, fajna tego strona. W każdej robocie popełniłem, popełniam i OBYM popełniał wszystkie możliwe błędy. Coś można sknocić? Liczcie na Siakiegoś. Każdy błąd uczy, jeśli szuka się po nim rozwiązania, jakiegokolwiek. Po jakimś czasie buduje to świetne doświadczenie
Dodam tylko jeszcze, że nikt mnie nigdy nie zwolnił. Przeciwnie. Wiele razy zachęcano mnie, żebym nie odpuszczał. Po co to dodaję? Bo w popełnianiu błędów nie ma nic złego. Kwestia podejścia. Tak, też mi dopiero rozwiązania problemów przychodzą później, jak mam spokój. Nie raz się kopałem własną nogą w czoło pytając "jak można było coś tak dennego zrobić?". Następnym razem po prostu staram się te rozwiązania wdrażać. Czy to za drugim, czy za pięćdziesiątym razem się uda? Ma to znaczenie? Ludzie mają dużo tolerancji i cierpliwości wbrew NASZYM, przekrzywionym pozorom.
Dodam tylko jeszcze, że nikt mnie nigdy nie zwolnił. Przeciwnie. Wiele razy zachęcano mnie, żebym nie odpuszczał. Po co to dodaję? Bo w popełnianiu błędów nie ma nic złego. Kwestia podejścia. Tak, też mi dopiero rozwiązania problemów przychodzą później, jak mam spokój. Nie raz się kopałem własną nogą w czoło pytając "jak można było coś tak dennego zrobić?". Następnym razem po prostu staram się te rozwiązania wdrażać. Czy to za drugim, czy za pięćdziesiątym razem się uda? Ma to znaczenie? Ludzie mają dużo tolerancji i cierpliwości wbrew NASZYM, przekrzywionym pozorom.