24 Kwi 2019, Śro 13:14, PID: 789977
Na mnie tak działa silny stres.
Nie mogę nic przełknąć, a jak się zmuszam to mam odruch wymiotny. Tylko banany wtedy mnie ratują i przeciery owocowe. Z zupami to już różnie bywa. Pamiętam jak kiedyś przez godzinę zmuszałam się, by przełknąć pomidorówkę, niemalże ze łzami w oczach. (;
Ale potem, gdy stres mija, to mój organizm sobie to odbija, nawet z nawiązką, więc anoreksja raczej mi nie grozi. (:
Nie mogę nic przełknąć, a jak się zmuszam to mam odruch wymiotny. Tylko banany wtedy mnie ratują i przeciery owocowe. Z zupami to już różnie bywa. Pamiętam jak kiedyś przez godzinę zmuszałam się, by przełknąć pomidorówkę, niemalże ze łzami w oczach. (;
Ale potem, gdy stres mija, to mój organizm sobie to odbija, nawet z nawiązką, więc anoreksja raczej mi nie grozi. (: