12 Kwi 2020, Nie 18:38, PID: 819063
Dawniej wolałem zapraszać kolegów do siebie. Potem, od kiedy miałem swój własny komputer, wolałem do nich przychodzić. Nie chciałem by mi ktoś grzebał w rzeczach (rysowałem głupie rysunki, pisałem durne teksty w Wordzie, miałem kiczowate strony w zakładkach). Nie miałem nic do zaoferowania poza grą o europejskich ciężarówkach i niezręcznym wpisywaniu "śmiesznych filmików" w polu wyszukiwania. Dawniej w czasach gimnazjum miałem z takim jednym byłym kolegą wspólny język w buszowaniu po Internecie i zawsze było śmiesznie oglądać przeróbki. Z obecnym, też w sumie byłym kolegą nie miałbym nic do robienia w domu. Ostatnio był u mnie parę lat temu, by coś zgrać. W międzyczasie na siłę oglądaliśmy filmiki. Ani razu się nie zaśmiałem. Było drętwo. Lepszy kontakt mieliśmy na dworze przy aktywnościach. Tak więc od paru ładnych lat nie zaprosiłem nikogo do siebie i nie mam kogo zaprosić.