03 Kwi 2019, Śro 19:27, PID: 787957
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03 Kwi 2019, Śro 19:27 przez Żółwik.)
@Fala, w przypadku fluoksetyny może warto czekać dłużej niż miesiąc. W porozumieniu z lekarzem dostosować dawkę. Skoro mówisz o drobnych efektach takich jak budzenie się rano w stanie lepszego wypoczęcia, to być może jest szansa na jeszcze lepszą odpowiedź po dłuższym czasie.
Odpowiedź na leki to złożona sprawa. Jedni reagują na nie spektakularnie, inni wcale.
Czasem ktoś ma bardzo dużą odpowiedź placebo (poprawa znacznie szybciej niż to biologicznie uzasadnione), a czasem ktoś nie jest podatny na ten efekt.
Odpowiedź na SSRI może zależeć od Twoich genów, m.in. tego, jaki masz wariant białka transportującego serotoninę.
Fluoksetyna ma opinię bycia lekiem aktywizującym, ale tu nie ma ścisłych reguł. Są ludzie, których paroksetyna "wyrywa z butów", a wenlafaksyna robi warzywkiem.
Ewentualne zaburzenia osobowości to osobna kwestia. Brak odpowiedzi na lek nie oznacza zaburzonej osobowości, to wymaga bardziej pogłębionej diagnozy.
Owszem, w przypadku zaburzonej osobowości może być Ci trudniej w leczeniu. Nawet dobrze dobrany lek osobowości szybko nie naprawi (choć są w literaturze hipotezy, że przewlekłe branie np. SSRI zmienia pewne cechy osobowości, zwiększa ekstrawertyzm, zmniejsza neurotyczność).
Psychoterapię polecam, szczególnie jeśli nie miałaś z nią doświadczeń. Wtedy zastanowić się nad nurtem i osobą terapeuty. Popytać o formę terapii, z której możesz najlepiej skorzystać.
Aha, jeśli masz minimalną poprawę na leku, to "współpracuj" z tym lekiem. Spróbuj wzmocnić efekt, zmieniając trochę depresyjne przyzwyczajenia, wychodząc z przysłowiowego łóżka.
Przypomniała mi się książka "Wsłuchując się w Prozac". Nie czytałem, ale może coś dla Ciebie.
Zdrowia życzę!
Odpowiedź na leki to złożona sprawa. Jedni reagują na nie spektakularnie, inni wcale.
Czasem ktoś ma bardzo dużą odpowiedź placebo (poprawa znacznie szybciej niż to biologicznie uzasadnione), a czasem ktoś nie jest podatny na ten efekt.
Odpowiedź na SSRI może zależeć od Twoich genów, m.in. tego, jaki masz wariant białka transportującego serotoninę.
Fluoksetyna ma opinię bycia lekiem aktywizującym, ale tu nie ma ścisłych reguł. Są ludzie, których paroksetyna "wyrywa z butów", a wenlafaksyna robi warzywkiem.
Ewentualne zaburzenia osobowości to osobna kwestia. Brak odpowiedzi na lek nie oznacza zaburzonej osobowości, to wymaga bardziej pogłębionej diagnozy.
Owszem, w przypadku zaburzonej osobowości może być Ci trudniej w leczeniu. Nawet dobrze dobrany lek osobowości szybko nie naprawi (choć są w literaturze hipotezy, że przewlekłe branie np. SSRI zmienia pewne cechy osobowości, zwiększa ekstrawertyzm, zmniejsza neurotyczność).
Psychoterapię polecam, szczególnie jeśli nie miałaś z nią doświadczeń. Wtedy zastanowić się nad nurtem i osobą terapeuty. Popytać o formę terapii, z której możesz najlepiej skorzystać.
Aha, jeśli masz minimalną poprawę na leku, to "współpracuj" z tym lekiem. Spróbuj wzmocnić efekt, zmieniając trochę depresyjne przyzwyczajenia, wychodząc z przysłowiowego łóżka.
Przypomniała mi się książka "Wsłuchując się w Prozac". Nie czytałem, ale może coś dla Ciebie.
Zdrowia życzę!