23 Mar 2019, Sob 11:10, PID: 786589
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23 Mar 2019, Sob 11:11 przez melancolie.)
Nie wyobrażam sobie spędzać czas z tylko jedną osobą. Pomimo tego, że byłaby on/ona super duper fajna, interesująca, kochana to i tak chciałabym mieć oprócz niej przyjaciela, znajomego, z którym można iść do pubu, na jedzonko, porozmawiać. Zresztą dotąd tak mam, bez przyjaciela czuję się bardzo samotnie, partner jest ok, bycie zakochanym, bliskość z drugą osobą. Ale jednak przyjaźń też jest ważna, prawdziwy przyjaciel powie Ci wszystko, a partner, jeśli jesteś w szczerym związku, oczywiście też, ale jednak często jest ta blokada, że jak jego, ją urażę to będzie kłótnia, jakaś oziębłość. I czasami się przemilcza wiele rzeczy w związku, żeby on dobrze funkcjonował. Mam wrażenie, że w przyjaźni jest inaczej. Nie wiem do końca na czym to polega, ale na pewno jest to uwarunkowane społecznie, kulturowo.