28 Sty 2019, Pon 9:49, PID: 781232
(27 Sty 2019, Nie 22:28)argo napisał(a):(26 Sty 2019, Sob 13:23)Nowy555 napisał(a): Tez mieszkam z rodzicami i mam juz dosc l. Kiedy studiowalem to wpadalem raz na miesiac. Czasami i rzadziej. Pamietam mialem wtedy duzo lepsze relacje
Wiem po sobie, że najlepszy sposób na polepszenie relacji z rodziną to wyprowadzka Nie żebym miała jakieś trudne relacje jak z nimi mieszkałam, ale na pewno teraz jest lepiej. Odpadają kłótnie o codzienne pierdoły typu czyja kolej, żeby wynieść śmieci.
Zebys wiedziala jak Ci zazdrosze.. i jak marze o tym. W koncu mialbym wlasne zycie a nie ciagle informowanie ze gdzies jade a poten przymus opowiadania jak bylo. Przez to odechciewa mi sie gdzie kolwiek wychodzic bo jak pomysle o tym to slabo mi sie robi. Juz 4 miesiac sie mecze i caly czas klody pod nogi.. myslalem ze jak pojde do roboty to od razu sie odetne a tu d*** bo za malo zarabiam niby prowadzilem sporo rozmow z rodzicami co nieraz konczylo sie awantura. Zrobilem spory postep ale do nich za ch*** nie dociera ze jade gdzied i nic jie mowie. Przytaczaja mi rozne tragedie np. O tym chlopaku co pojechal na sylwka do Olsztyna i nie wrocil...
Mam dopiero 27 lat a jak dopiero beda wygladac moje relacje jakies 5 lat pozniej...