10 Sty 2019, Czw 13:29, PID: 779039
Napisałam list. Na razie tak na brudno, więc jest trochę pokreślony, ale myślę, że najważniejsze zawarłam. Chciałam napisać go już po wizycie u lekarza, ale tak przekładałam, że dopiero 5 mam wizytę. Sesja trwa od końca stycznia do 8 lutego, więc pewnie po sesji przyjdzie list do domu, że zostałam wykreślona z listy studentów. Jutro jadę do domu. Jak myślicie jak zrobić z tym listem? Dać go mamie i powiedzieć, żeby przeczytała (przy mnie, albo jak pojadę) czy jak ktoś tutaj wcześniej pisał zostawić gdzieś w domu i jak pojadę wysłać SMSa, żeby przeczytała. A może w ogóle jeszcze poczekać z tym listem (może zwolni się termin u lekarza i dać go dopiero po wizycie) Chodzi mi o to, że jak napiszę, że zapisałam się do lekarza, to pomysli: aaa tam, nic jej nie jest, zapisała się, a później zrezygnuje, przecież jest zdrowa, a lekarz to tak dla picu. A jak już będzie po wizycie to przecież lekarz się zna i może diagnoza czy to, że dostałam leki sprawią, że coś zrozumie...?