25 Lis 2018, Nie 11:38, PID: 772770
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Lis 2018, Nie 11:39 przez Zasió.)
@alette "żadna terapia, żadne leki nie pomogły Ci przez 6 lat? To co to były za diagnozy, leki i terapeuci? I nadal uważasz, że jesteś konkretnie z+? Kto tak uważa, Twoi przyjaciele? Inne ważne w Twoim życiu osoby, które Ciebie akceptują. i lubią taki jakim jesteś??
Leków nie było, dwa razy po miesiącu coś brałem, ale że z kapci nie wyrywało, właściwie niczego nie zmieniało, to odpuszczałem, zresztą liczyłem, że dobra terapia wystarczy i jakos to wszystko w głowie ogarnę, poukładam i naprostuję. A terapie po czasie stwierdzam, że beznadziejnie , poza ostatnią, na której ktos wreszcie wiedział o co chodzi i co mi w głowie siedzi, tylko ja z terapią chyba nie jestem kompatybilny.
Przyjaciele i inne ważne w moim życiu osoby na szczęście nie uważają mnie za z+... bo po prostu nie ma i nigdy nie było w moim życiu takich osób
Leków nie było, dwa razy po miesiącu coś brałem, ale że z kapci nie wyrywało, właściwie niczego nie zmieniało, to odpuszczałem, zresztą liczyłem, że dobra terapia wystarczy i jakos to wszystko w głowie ogarnę, poukładam i naprostuję. A terapie po czasie stwierdzam, że beznadziejnie , poza ostatnią, na której ktos wreszcie wiedział o co chodzi i co mi w głowie siedzi, tylko ja z terapią chyba nie jestem kompatybilny.
Przyjaciele i inne ważne w moim życiu osoby na szczęście nie uważają mnie za z+... bo po prostu nie ma i nigdy nie było w moim życiu takich osób