10 Gru 2018, Pon 19:56, PID: 774946
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 10 Gru 2018, Pon 20:25 przez L1sek.)
(10 Gru 2018, Pon 19:35)BlankAvatar napisał(a): uogólnianie nie jest złe jak się je robi umiejętnie, no bo skąd wiesz, że smutne wyjątki w obrębie pań 10/10, to tylko 5%? Na podstawie czego tak stwierdzasz? Znasz jakieś badania na temat ryzyka molestowania/gwałtu związanego z większą atrakcyjnością? Albo podważania kompetencji? Ryzyka wejścia w związek z manipulatorem, któremu zależy tylko na wyglądzie? Sumowałes te ryzyka, ważyłeś jakoś? Może chociaż reinkarnowałeś 300 razy jako kobieta 10/10 i masz wyrobioną opinię?Nigdzie tak nie stwierdzam, to po pierwsze. Napisałem "raczej". Po drugie napisałem, że bliżej 5% niż 30, a nie, że 5. Po trzecie napisałem, że nawet jak przy stwierdzeniach, gdzie wyjątki stanowią 30% to uogólnianie nie jest złe (jeśli nie jest celowo wygłoszone w celu nadużycia), bo jest zgodne z rzeczywistością. Po czwarte to jest takiego typu uogólnienie, że te wszystkie poszczególne cechy, które wypisałeś i tak się sumują do ostatecznej ogólnej konkluzji czy "bycie ładniejszą/ym jest korzystniejsze od bycia brzydszą/ym", więc nawet jeśli istnieją większe ryzyka pewnych negatywnych zdarzeń to konkluzja nadal może być pozytywna i z reguły jest.
Te "5%" jest wygodne dla Twojego światopoglądu i tyle. I dlatego KA_☕☕☕_WA słusznie zwraca uwagę, że to jest zły przykład stosowania uogólnień.
I w końcu po szóste nigdzie nie wyrażałem swojej opinii, na podstawie której można by mi dopiąć łatkę jakiegoś światopoglądu, więc tego nie rób.
Jeszcze tylko napiszę, że oba Twoje posty w niczym nie negują tego co napisałem. Jeśli ktoś twierdzi, że użycie stwierdzenia typu "bycie ładniejszą/ym jest korzystniejsze od bycia brzydszą/ym" jest obraźliwe czy nieodpowiednie to jego sprawa, ja tak nie twierdzę.
I żeby było jasne, ja zgadzam się ze wszystkimi możliwościami, o których pisała KA_☕☕☕_WA. Po prostu zwróciłem uwagę na to, że uogólnienia nie są złe, bo ona, nie pierwszy już raz, z nimi polemizuje jakby były jakimś przestępstwem. I @BlankAvatar i @"KA_☕☕☕_WA" , może jeszcze prześledźcie temat, szczególnie trzecią stronę i zobaczycie od czego to się zaczęło i że te uogólnienia były normalne i wcale nie, tak jak to napisałeś (Blank) "źle zastosowane". Oto od czego się zaczęła dyskusja:
Niered napisał(a):Domniemam, że dziewczyna uposledzona, którą wszyscy mają za gorszą, czy taka której brakuje nogi doświadcza bólu istnienia bardziej, niż dziewczyna, która wszyscy chcieliby nosić na rekach, chyba że taki stan rzeczy ją dobija i chciałaby przez to ze sobą skończyć. Zakładam, że zdrowi i piękni mają lepiej i z reguły mogą wybrzydzać. Więc jak jakiś cięć malinowy im biadoli, to mogą go spławić, albo pocieszyć jak przyjaciela, bo stracić głowę dla niego z tego powodu, to już nie bardzoI w dalszym poście KA_☕☕☕_WA pisze "Uroda kobiety ma znaczenie, nie przeczę temu, ale nie sprawia ona, że dana kobieta ma we wszystkim w życiu łatwiej". I to jest święta racja. Tyle, że nikt nie napisał, że ma we wszystkim w życiu łatwiej. Każdy podkreśla, że to uogólnienia. A ja mam wrażenie, że KA_☕☕☕_WA nie daje spokoju i tak "swoją drogą" musi wtrącić swoje trzy grosze, drążąc temat w nieskończoność i sprawiając wrażenie, że nikt nie bierze tego pod uwagę co ona pisze i każdy nadużywa i nadinterpretowuje rzeczywistość i nie daje sobie powiedzieć, że są też wady pewnych cech, a tak nie jest(że nie wie/ nie zdaje sobie sprawy/ nie daje sobie powiedzieć).