10 Gru 2018, Pon 19:23, PID: 774926
(10 Gru 2018, Pon 19:02)BlankAvatar napisał(a): myślę, że KA_☕☕☕_WA bulwersuje się właśnie ze sposobu w jaki operuje się uogólnieniami w tutejszych dyskusjach np. jak Ty to właśnie zrobiłeś. Bo przykładowo, tacy naukowcy, na których się powołujesz, wiedzą, że wykresy prawdopodobieństwa występowania danego zjawiska są najczęściej dość rozciągnięte - np. najczęściej kształtu normalnego dla cech. To oznacza, że uogólnienie nie dotyczy jakieś jednolitej grupy, gdzie pojawiają się "wyjątki" z księżyca. Występowanie/natężenie zjawiska w obrębie grupy jest zróżnicowane i mogłoby Cię mocno zaskoczyć jak częste są te "wyjątki". No bo czy 20 lub 30% osób z danej grupy, to nadal te "wyjątki potwierdzające regułę"? No chyba niet.Ok, w niektórych sytuacjach wyjątki stanowią 5% grupy, a w innych 30%, ale w takich stwierdzeniach jak, np. "lepiej jest być dziesiątką niż piątką" raczej to jest bliżej tej dolnej granicy. Jeśli przy niektórych stwierdzeniach, bliżej jest tej górnej to uogólnienie nadal jest w pełni zgodne z rzeczywistością. I ja piszę o tym, że po prostu uogólnianie nie jest złe, bo niekiedy jest wygodne i potrzebne, stanowi dobry skrót myślowy (przy czym skrót w tym rozumieniu nie jest wymazaniem jakichkolwiek faktów) i w przypadku, gdy nikt nie używa takiego sposobu opisywania w celu nadużycia to nie ma w tym nic złego, a ciągłe czepianie się przy każdym uogólnieniu, że są oczywiste odchyły od reguły jest bez sensu, bo każdy o tym wie i nikt tego nie kwestionuje.