02 Lip 2018, Pon 9:22, PID: 753409
(02 Lip 2018, Pon 0:18)Placebo napisał(a): Mnie tam sie wydaje, ze problem nie lezy w postrzeganiu facetow, a w postrzeganiu siebie. Moze z leku, ze nie masz do zaoferowania niz wiecej niz cialo albo z wpojonego przekonania, ze facetom zalezy glownie na jedym. Moze to miec zwiazek z tym, ze za wiele nasluchalas sie komentarzy i krytyki na temat swojego ciala zamiast tego jaka osoba faktycznie jestes albo co osiagnelas. To calkiem czeste u dziewczyn i mysle, ze wynika z tego, ze wartosc kobiety jest bardziej sprowadzana do wygladu, niz w przypadku facetow. Moze byc przez to faktycznie ciezko uwierzyc, ze ma sie do zaoferowania cos wiecej niz ta powierzchownosc i moze sie wydawac, ze nic wiecej nie jest wazne. Jesli jako dziecko ktos nasluchal sie komplementow czy komentarzy tylko na temat wygladu to zakorzeni sie u takiej osoby przekonanie, ze to jest najwazniejsze i ze dla facetow tez bedzie ale takie myslenie to pulapka bo wlasnie cos takiego czesto skazuje na odrzucenie przez przecietnego dzisiejszego faceta dla ktorego czesto najbardziej wartosciowa kobieta, to taka ktora jest trudna i niedostepna, o ktora bedzie musial sie starac, zwlaszcza jesli chodzi o cialo. W kazdym razie wydaje mi sie, ze bardziej niz o to jak widzisz facetow moze chodzic o twoja wlasna samoocene nad ktora trzebaby popracowac, zeby zdac sobie sprawe, ze masz do zaoferowania o wiele wiecej i ze faceci to docenia, a przynajmniej ci bardziej wartosciowi. Jesli powierzchownie bedziesz postrzegac siebie sama, podobnie przez to moga postrzegac cie inni i ty tez innych inaczej mozesz przez to postrzeac.Zgadzam się z powyższym :c-wlasnietak: