27 Cze 2018, Śro 15:24, PID: 752770
Na studiach się męczyłam. W pierwszym semestrze ciągle były jakieś prezenacje, udawało mi się zawsze kogoś znaleźć do pary, ale wystąpienia przed wszystkimi mnie wykańczały. W sumie to nic mi tam nie szło, czasem asystenci się ze mnie śmali lub obrażali że czegoś nie umiem. Dwa tygodnie przed sesją byłam tak tym wszystkim zmęczona że nie dawałam rady wstać z łóżka. Nie wiem czy cokolwiek mnie w życiu interesuje.
A mieszkanie z kilkoma osobami w pokoju by mi nie przeszkadzało. Znając mnie to bym udawała, że ich nie ma, do nikogo bym sie nie odzywała, tak jak na studiach.
A mieszkanie z kilkoma osobami w pokoju by mi nie przeszkadzało. Znając mnie to bym udawała, że ich nie ma, do nikogo bym sie nie odzywała, tak jak na studiach.