08 Sie 2018, Śro 11:46, PID: 758428
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Sie 2018, Śro 11:50 przez klocek.)
@dziewczyna z naprzeciwka
W kręgach, gdzie się obracam, nie ma problemu żeńskiego bezrobocia. Moje laski zarabiały na siebie i to powyżej przeciętnej. (Poza pierwszą, ponieważ ona wtedy jeszcze nie miała pracy, ale po skończeniu studiów założyła własną firmę za granicą.)
Nie ma żadnej potrzeby, żebym mojej lasce dawał kasę. Ona ma swoją.
Dziewczyno z naprzeciwka, jeżeli chcesz mieć więcej kasy, to idź do lepszej pracy. Mamy równouprawnienie.
Jako ciekawostkę podam, że żadna z moich lasek nigdy nie podniosła tego argumentu i nigdy nie miała do mnie o to pretensji.
----
Jeszcze a propos tego, dlaczego chwalę się zarobkami.
Bo w moim smutnym życiu to jest jedyna rzecz, która się udaje.
Jestem samotny, mam depresję i moje życie idzie w stronę, która chyba skończy się źle.
Ale w tym wszystkim dobrze mi idzie z pracą.
Mam się cieszyć tym, co mam? No to się cieszę. Więcej nie mam.
W kręgach, gdzie się obracam, nie ma problemu żeńskiego bezrobocia. Moje laski zarabiały na siebie i to powyżej przeciętnej. (Poza pierwszą, ponieważ ona wtedy jeszcze nie miała pracy, ale po skończeniu studiów założyła własną firmę za granicą.)
Nie ma żadnej potrzeby, żebym mojej lasce dawał kasę. Ona ma swoją.
Dziewczyno z naprzeciwka, jeżeli chcesz mieć więcej kasy, to idź do lepszej pracy. Mamy równouprawnienie.
Jako ciekawostkę podam, że żadna z moich lasek nigdy nie podniosła tego argumentu i nigdy nie miała do mnie o to pretensji.
----
Jeszcze a propos tego, dlaczego chwalę się zarobkami.
Bo w moim smutnym życiu to jest jedyna rzecz, która się udaje.
Jestem samotny, mam depresję i moje życie idzie w stronę, która chyba skończy się źle.
Ale w tym wszystkim dobrze mi idzie z pracą.
Mam się cieszyć tym, co mam? No to się cieszę. Więcej nie mam.