17 Lut 2018, Sob 18:39, PID: 731389
Nie wiem, czy mnie jakieś dziewczyny podrywały, moje rozumienie podrywów i w ogóle zachowań ludzi jest można powiedzieć "klinicznie upośledzone", poza tym od dziecka mój umysł jest "zafiksowany" na tym, że inni knują, żeby mnie skrzywdzić. "startowały" do mnie w latach szkolnych czasem jakieś grupki dziewczyn, ale nie wiem, o co im chodziło i "na wszelki wypadek" zakładałem, że o to, żeby mnie skrzywdzić i unikałem ich, jak tylko się dało.