07 Sty 2018, Nie 19:10, PID: 724211
Zgodzę się z Twoimi słowami. Często się zastanawiam, jak wyglądałoby moje życie, gdybym miał męski wzorzec w dzieciństwie. Umarł dopiero jak miałem 8 lat, ale wcześniej przez parę lat chorował, więc nie było z nim kontaktu. Nie pamiętam żadnej rozmowy z ojcem, pomimo że mieszkał z nami, pewnie nie były na tyle emocjonujące, abym je zapamiętał. Jako małemu dziecku, pewnie mi się wtedy wydawało, że taka rozmowa nie ma sensu. Po śmierci ojca, wzorem powinien być dla mnie brat mojego ojca, ale tak wyszło, że od 16 lat ich nie widziałem, chociaż mieszkają w tym samym mieście. Matka pracowała od rana do wieczora, więc można powiedzieć, że się wychowywałem sam z siostrą. Dziękuję zawsze babci, która przez parę lat, co tydzień przyjeżdżała do nas 100km na 3 dni, żeby posiedzieć z nami, coś ugotować.