31 Gru 2017, Nie 19:15, PID: 723230
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31 Gru 2017, Nie 19:16 przez adam87.)
(31 Gru 2017, Nie 14:39)asleep napisał(a):Najgorsze jest późne diagnozowanie tej fobii(31 Gru 2017, Nie 13:54)Ellie napisał(a):(31 Gru 2017, Nie 13:25)Fushia napisał(a): Zawsze można zadzwonić do poradni zdrowia psychicznego i umówić się na wizytę do psychiatry, czy pójść do lekarza pierwszego kontaktu, by dał skierowanie do psychologa. Można jeszcze bardziej "nieśmiałym" to jest możliwe. W liceum nikt cię nie zje, ale jeśli ja mogłabym jeszcze raz być w pierwszej klasie, to szybciej poszłabym do psychiatry i porządnej psychoterapeutki. Nie ufałabym tak swoim myślom, to że masz wrażenie, że mogłaś czegoś nie mówić, to często dobrze że powiedziałaś. Psychoterapeuta może pomóc jeśli z nim przepracujesz trochę problemów. Jesteś niepełnoletnia, więc nie możesz sama się zapisać do psychologa/psychiatry, to powiedz rodzicom. Mogą różnie zareagować, ale nie poddawaj się, walcz o to.Dziękuję, postaram się choć to rzeczywiście będzie trudne. Moi rodzice raczej uważają, że psycholog/psychiatra jest zupełnie niepotrzebny "normalnym" ludziom i nie biorą moich problemów na poważnie, uważają że przesadzam ale zrobię co w mojej mocy?
U mnie też rodzina podchodziła sceptycznie do pomysłu z pójściem do psychologa, ale myślę, że bardziej wynikało to po prostu z niewiedzy, ignorancji i posiadaniu mylnych wyobrażeń na temat psychologów i osób, które korzystają z ich pomocy.
Pedagog szkolna poleciła mojej mamie, żeby zapisała mnie do poradni i wtedy dopiero, po rozmowie z psychologiem, moja mama zauważyła jak poważny jest mój problem i że moje niechodzenie do szkoły nie wynikało z lenistwa tylko z lęku. I mimo że rodzina nie wiedziała/nie rozumiała dokładnie co czuję, co się ze mną dzieje, to po usłyszeniu opinii psychiatry zaczęli mnie bardziej wspierać albo chociaż przestali mi mówić, że to zwykłe lenistwo.
(31 Gru 2017, Nie 14:39)asleep napisał(a):Najgorsze jest późne diagnozowanie tej fobii(31 Gru 2017, Nie 13:54)Ellie napisał(a):(31 Gru 2017, Nie 13:25)Fushia napisał(a): Zawsze można zadzwonić do poradni zdrowia psychicznego i umówić się na wizytę do psychiatry, czy pójść do lekarza pierwszego kontaktu, by dał skierowanie do psychologa. Można jeszcze bardziej "nieśmiałym" to jest możliwe. W liceum nikt cię nie zje, ale jeśli ja mogłabym jeszcze raz być w pierwszej klasie, to szybciej poszłabym do psychiatry i porządnej psychoterapeutki. Nie ufałabym tak swoim myślom, to że masz wrażenie, że mogłaś czegoś nie mówić, to często dobrze że powiedziałaś. Psychoterapeuta może pomóc jeśli z nim przepracujesz trochę problemów. Jesteś niepełnoletnia, więc nie możesz sama się zapisać do psychologa/psychiatry, to powiedz rodzicom. Mogą różnie zareagować, ale nie poddawaj się, walcz o to.Dziękuję, postaram się choć to rzeczywiście będzie trudne. Moi rodzice raczej uważają, że psycholog/psychiatra jest zupełnie niepotrzebny "normalnym" ludziom i nie biorą moich problemów na poważnie, uważają że przesadzam ale zrobię co w mojej mocy?
U mnie też rodzina podchodziła sceptycznie do pomysłu z pójściem do psychologa, ale myślę, że bardziej wynikało to po prostu z niewiedzy, ignorancji i posiadaniu mylnych wyobrażeń na temat psychologów i osób, które korzystają z ich pomocy.
Pedagog szkolna poleciła mojej mamie, żeby zapisała mnie do poradni i wtedy dopiero, po rozmowie z psychologiem, moja mama zauważyła jak poważny jest mój problem i że moje niechodzenie do szkoły nie wynikało z lenistwa tylko z lęku. I mimo że rodzina nie wiedziała/nie rozumiała dokładnie co czuję, co się ze mną dzieje, to po usłyszeniu opinii psychiatry zaczęli mnie bardziej wspierać albo chociaż przestali mi mówić, że to zwykłe lenistwo.