20 Wrz 2017, Śro 21:21, PID: 711621
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 20 Wrz 2017, Śro 21:38 przez Pan Foka.)
Tak mnie jeszcze zastanawiały klasyczne frazesy, jakoby "wychowanie bez kar cielesnych prowadzi do patologii i dzisiejszego zepsucia moralnego" lub też "kiedyś dostawali pasem i wyrastali na porządnych ludzi" - SKĄD ONI DO KURKI WODNEJ MAJĄ TAKIE DANE. Anegdotyczne, życzeniowe, wygodne tłumaczenie sobie świata za pomocą mechanizmu konfliktu pokoleń (kiedyś to było, a dziś to nie ma), przyjmowanie luźno wybranego zjawiska jako głównej przyczyny wybranej tezy, zwłaszcza w dobie informacji - najlepiej krwawej informacji. Prędzej skłaniałbym się ku szkodliwemu wpływowi muzyki reggae - przynajmniej przedział czasowy tego rzekomego upadku się zgadza i nie ma wyrw logicznych pt. "w jaki sposób cywilizacja upada, skoro wszyscy tak wspaniale wychowani byli?".
Równie anegdotycznie powiem, co jednak zgadza się z ustaleniami amerykańskich naukowców i z grubsza każdego rodzica, który nie widzi poprawy w tym wydzielaniu razów kablem od żelazka końcówką z żelazkiem, że klapsy nigdy mnie nie ruszały i przyjmowałem je ze wzruszeniem ramion. Tak też zapatruje się psychologia dziecięca (tak, wiem, szarlataneria), widząc w klapsie metodę dającą efekt bardzo chwilowy i krótkoterminowy, a prawilniak nie godzi się na tandetne kary.
Równie anegdotycznie powiem, co jednak zgadza się z ustaleniami amerykańskich naukowców i z grubsza każdego rodzica, który nie widzi poprawy w tym wydzielaniu razów kablem od żelazka końcówką z żelazkiem, że klapsy nigdy mnie nie ruszały i przyjmowałem je ze wzruszeniem ramion. Tak też zapatruje się psychologia dziecięca (tak, wiem, szarlataneria), widząc w klapsie metodę dającą efekt bardzo chwilowy i krótkoterminowy, a prawilniak nie godzi się na tandetne kary.