14 Wrz 2017, Czw 19:51, PID: 711264
Osobiście nie popieram żadnej przemocy, w rodzinie tym bardziej. Mówisz, że wiara katolicka pozwala na bicie?
No tak, kiedyś było tak, że jak nauczyciel uderzył niesfornego ucznia to było coś, ogólnie przyjmowane itd. Ale czy to było dobre? Przemoc rodzi przemoc niestety i niektórzy mogą mieć właśnie takie zdanie na temat bicia "bo mnie bili to ja też mogę". Oko za oko, ale wtedy mamy dwóch ślepych. Czasy jednak się zmieniają, kiedyś były krucjaty przecież. To co kiedyś było uważane za moralne, teraz jest terroryzmem.
Też uważam, że niby taki klaps wpływa i to mocno na psychikę. No bo jak można wtedy komuś bezgranicznie ufać?
"Klaps wymierzony z miłością" - tyle sprzeczności w jednym zdaniu. Smutne jest to jak ludzie potrafią nagiąć coś pod siebie, a przecież „Nikt, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie prawa do bezpośredniego niszczenia niewinnej istoty ludzkiej" (Kongregacja Nauki Wiary, Instr. Donum vitae, Wstęp, 5 – por. KKK 2258).
Ogólnie, do d..y taki sposób wychowania.
No tak, kiedyś było tak, że jak nauczyciel uderzył niesfornego ucznia to było coś, ogólnie przyjmowane itd. Ale czy to było dobre? Przemoc rodzi przemoc niestety i niektórzy mogą mieć właśnie takie zdanie na temat bicia "bo mnie bili to ja też mogę". Oko za oko, ale wtedy mamy dwóch ślepych. Czasy jednak się zmieniają, kiedyś były krucjaty przecież. To co kiedyś było uważane za moralne, teraz jest terroryzmem.
Też uważam, że niby taki klaps wpływa i to mocno na psychikę. No bo jak można wtedy komuś bezgranicznie ufać?
"Klaps wymierzony z miłością" - tyle sprzeczności w jednym zdaniu. Smutne jest to jak ludzie potrafią nagiąć coś pod siebie, a przecież „Nikt, w żadnej sytuacji, nie może rościć sobie prawa do bezpośredniego niszczenia niewinnej istoty ludzkiej" (Kongregacja Nauki Wiary, Instr. Donum vitae, Wstęp, 5 – por. KKK 2258).
Ogólnie, do d..y taki sposób wychowania.