10 Sty 2019, Czw 23:57, PID: 779144
Lubię się od czasu do czasu napić, ale zawsze piję z umiarem, nigdy mi się nie zdarzyło upić czy mieć kaca. Pomaga mi się lekko wyluzować, np. przy tańczeniu na imprezie, i to dosłownie, nie jestem mniej fizycznie sztywna xD Czasami mam wrażenie, że na lekkim rauszu mam nawet nieco lepszą motorykę niż normalnie xD Natomiast, nie czyni u mnie cudów. Zdarzyło mi się, że poszłam na juwenalia w wyjątkowo niedobranym towarzystwie, w sensie, że tam nie pasowałam, bo miałam taki czas w życiu, że totalnie błądziłam i nie umiałam sama inicjować spotkań, ale np. ktoś na facebooku na grupie napisał to się zgłaszałam, bo nie chciałam przecież tak dokładnie się zamykać Więc to byli zupełnie nie moi ludzie, i totalnie się tam nie odnajdywałam, nie wiedziałam o czym gadać, czułam się nie na miejscu i miałam ochotę stamtąd uciec, no ale już się złożyłam na wódkę to piłam xD No i wtedy miała mega doła jak się napiłam, jeszcze gorzej się mi zrobiło, więc chyba na mnie działa teoria, że alkohol mi pogłębia stan emocjonalny. Może lekko zły ew. poprawi, ale bardzo złego nie.
No i nigdy nie miałam problemów po alkoholu, że się źle czułam, ból głowy, wymioty czy coś, nie wiem, może za mało piję, zwykle czuję się trochę, przyjemnie pijana i wtedy zwalniam po prostu xD. A może to faktycznie wiek i za 5 lat już tak nie będzie.
No i nigdy nie miałam problemów po alkoholu, że się źle czułam, ból głowy, wymioty czy coś, nie wiem, może za mało piję, zwykle czuję się trochę, przyjemnie pijana i wtedy zwalniam po prostu xD. A może to faktycznie wiek i za 5 lat już tak nie będzie.