22 Sie 2017, Wto 20:51, PID: 709850
(03 Sie 2017, Czw 17:32)Kylar napisał(a): Mnie leczy, jak bym nie miał z*ebanych jelit, to już byłbym alkoholikiem.Trzeba szukać pozytywów w życiu, c'nie?
(04 Sie 2017, Pią 12:45)araya napisał(a): Ale mimo wszystko po jakimś czasie znów mnie ciągnie żeby się napić i wyluzować. Nie chcę mi sie wierzyć by był to jakiś stopień alkoholizmu bo ja potrafię i przez 2 albo 3 miesiące nie wypić praktycznie ani kropelki.Zerknij sobie na kryteria diagnostyczne alkoholizmu, nie chodzi o częstość, chodzi o brak kontroli w trakcie i głód alkoholowy nie no, tak tylko straszę, jeżeli to się nie odbija na Twoim życiu to wszystko ok.
(16 Sie 2017, Śro 21:25)veronicatak napisał(a): alkohol pomaga ale zależnie od ilości. w moim przypadku im więcej tym jest gorzej. w takim sensie, że na przykład zaczyna mi być bardzo smutno, aż w końcu zaczynam płakać, tak po prostu przy ludziach. a ci nie wiedzą jak mi pomóc, bo nie da sie mnie uspokoić przez dłuższy czas.Witaj w klubie. Z tym że mnie nikt nie uspokaja, tylko patrzą z zażenowaniem i idą się bawić gdzieś... z daleka ode mnie. Właśnie sobie uświadomiłam, jak bardzo ludzie mają mnie w dup*e Great
(19 Sie 2017, Sob 12:48)Chorong napisał(a): Mi pomaga głównie w Internecie.... ile to problemów mam czasem by odczytać meila... a wychyle piwko i odpisze... Czy też na forach pisze mi się łatwiej po jednym czy dwóch piwkachWow, nawet nie sądziłam, że można mieć problem z samym odczytaniem maila serio, są aż tak poważne fobie? Możesz opowiedzieć coś więcej?
(19 Sie 2017, Sob 17:53)leliana napisał(a): Pomaga w małych ilościach, w większych natomiast bardziej szkodzi, działa na mnie depresyjnie, czuję się niedopasowana do towarzystwa w jakim jestem. Wtedy zazwyczaj znikam z fatalnym samopoczuciem.
To trochę okropne z mojej strony, ale cieszę się, że są ludzie, którzy mają tak jak ja :-)