08 Lis 2018, Czw 21:36, PID: 770499
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08 Lis 2018, Czw 22:00 przez alette.)
(06 Paź 2014, Pon 18:02)bolek lolek napisał(a): Witam. Od kilku dni biorę Nexpram i Pani doktor przepisała mi też Zomiren, który mam brać doraźnie jedną tabletke 0,25, dzisiaj wziąłem pierwszy raz i nic a nic nie zadziałał, czy mogę zwiększyć dawkę i wziąć dwie tabletki następnym razem? Oraz jeśli zarzyje te dwie tabletki w czwartek rano (czeka mnie stresująca sytuacja, Nexpram jeszcze nie działa, wręcz jest gorzej jak na tą chwilę) to czy w piątek wieczorem mogę pić alkohol?
Typowe jak to w Polsce, zamiast zacząć leczenie od psychologa, psychoterapii, a jak to nie pomoże, to wtedy spróbować leków, to nie, od razu na pierwszy rzut leki }:-( Ja to rozumiem, lekarze chcą zarobić, niestety kosztem naszego zdrowia!
bolek lolek czy Twój lekarz zaproponował Tobie wizytę u psychologa? Czy szczegółowo przedstawił Tobie działanie obu leków i skutki uboczne ich stosowania? Bo rozumiem, że po rozmowie z Tobą, lekarz uznał, że masz zaburzenia lękowe (lub też lękowo- depresyjne) i stąd decyzja o wypisaniu recepty na oba leki? Nie wiem jak silne są Twoje lęki, czy masz depresję, i jak bardzo nasiloną. Uważam jednak, że najpierw trzeba zacząć od chodzenia do psychologa, czy na psychoterapię, a nie zaczynać od leków, ponieważ nie ma leków, które wyleczą z fobii społecznej. Nerwice leczy się psychoterapią. Depresję też, choć tu dużo zależy od tego, jaka to depresja i jak bardzo nasilona. Specjalista od uzależnień powiedział mi niedawno tak: od chwili gdy zaczęłam zażywać Alprazolam doraźnie, od samego początku miałam być w stałym kontakcie z psychoterapeutą. Nie wiedziałam o tym, kiedy psychiatra przepisał mi ten lek, niestety...
Nie będę podważać decyzji lekarza, u którego byłeś. Wrzucam go jednak do tego samego worka, co mojego psychiatrę i bardzo wielu innych w Polsce ( zakładam, że większość). W osobnym worku są Ci psychiatrzy, którzy najpierw! wysyłają pacjenta z fobią i/lub depresją na psychoterapię, do psychologa i dopiero, jeśli to nie pomaga, przepisują receptę na antydepresanty np Escitalopram. One też działają przeciwlękowo. Po co dodatkowo faszerować ludzi benzodiazepinami?? (Odpowiadam sobie sama: bo tak sie utarło w Polsce, bo to korzyść finansowa dla lekarzy). Dla mnie nawet doraźne branie benzodiazepin, to zła droga, prowadząca po pewnym czasie do zguby, to przyzwyczajanie mózgu do nowej substancji, która ma potencjał silnie uzależniający. Ilu już było takich, którzy myśleli: będę ostrożny, będę brał tylko czasami, tylko w wyjątkowo stresujących sytuacjach... a skończyło się ostatecznie na uzależnieniu.
Bolek lolek: nigdy, przenigdy, nie pij alkoholu, kiedy zażywasz leki psychotropowe. Jak byk widnieje na ulotce, że nie wolno łączyć alkoholu i psychotropów. Dla własnego dobra, jeśli decydujesz się zażywać te leki, oba, zapomnij na czas leczenia o piciu alkoholu. Nawet jeśli w sieci można znaleźć różne informacje nt. temat. Nie ryzykuj! Porozmawiaj z farmaceutami, lekarzami o tym, co oni sądzą o piciu i zażywaniu leków psychotropowych.
Mam nadzieję, że stan Twojego zdrowia poprawi się wkrótce. Na Twoim miejscu zapytałbym lekarza, który wypisał Tobie antydepresanty i benzodiazepiny, czy może wypisać Tobie skierowanie do psychologa, lub na psychoterapię. No, chyba, że istnieją przeciwwskazania do tego, byś chodził do psychologa czy na psychoterapię i lekarz potrafi to uzasadnić...
Pozdrawiam Cię ciepło.
(08 Paź 2016, Sob 19:32)ajurweda napisał(a): Witam,Witaj ajurweda, z tego co napisałaś uważam, że istnieje ryzyko i to bardzo duże. Afobam, podobnie jak inne benzodiazepiny powinno się stosować tylko w wyjątkowych sytuacjach, bardzo rzadko. Sama piszesz, że ostatnio częściej bierzesz, ze względu na więcej sytuacji stresowych. To najprostsza droga do uzależnienia. Piszesz też, że już w przeszłości pojawiła się tolerancja u Ciebie. Ten lek niestety taki jest podstępny, szybko działa, szybko likwiduje lęk i paskudnie szybko uzależnia. Brałaś pod uwagę to by pójść do psychologa/ podjąć psychoterapię może?
mam pytanie o afobam. Czy stosując dawkę 0,50 max powiedzmy dwa razy w tygodniu istnieje ryzyko wystąpienia tolerancji, a co za tym idzie mniejszej skuteczności leku? Obecnie mam dosyć stresującą sytuację w pracy i prawdopodobnie co jakiś czas będę musiała wspomagać się lekiem żeby jakoś dac radę...
Ogolnie to stosuję ten lek od wielu lat z różnym natężeniem, bywało tak, że nie brałam go przez całe tygodnie czy nawet miesiące czy lata.A bywało, że zażywałam tabletkę co tydzień, co dwa tygodnie. Ostatnio niestety częściej sie zdarza ze względu na więcej stresów. Ale generalnie raczej nie zdarza mi sie korzystać z niego częściej niż raz, dwa razy w tygodniu.
Lek dziala na mnie rewelacyjnie, czuję się cudownie po nim. Ale panicznie boję się efektu tolerancji i tego, że stracę ostatnią deskę ratunku..A zwiększanie dawki to już prosta droga do uzaleznienia...
Poznałam ten lek około 10 lat temu. Psychiatra przepisal mi go na napady paniki. Niestety nie pamiętam z jaką częstotliwościa wtedy go zażywalam natomiast pamietam, że w pewnym momencie pojawiła sie tolerancja, lek w tej samej dawce zaczął dużo słabiej na mnie działać. Odstawiłam na długi czas i po wielu latach gdy ponownie zaczęłam go stosować co jakiś czas, działal znowu jak nalezy.