03 Sty 2014, Pią 5:30, PID: 374932
To była ekspresowa terapia
Przemek, dziś przeczytałam, że nawet na różnych mityngach też wymagają abstynencji, np podczas spotkań AA. Teraz wiem, że taka terapia kiedy jest sie na haju, nie ma sensu!
Bo o to właśnie chodzi, żeby FS na takiej terapii pokazał swoje lęki, bo jest wśród swoich. Dlatego zamierzam oprócz udziału w indywidualnej terapi psychoanalitycznej, wziąć udział w tej 3 miesięcznej terapii poznawczo - behawioralnej darmowej, dziennej w Warszawie. I zamierzam czysta iść na tę terapię. Wtedy jest trudniej, bo człowiek się boi jak chol***ra. Z reszta myślę, że tam też są takie wymagania jak w CTN w Mosznej.
Przemek, żeby przestac brać benzo - kiedy ktoś jest tak naćpany jak ja byłam, to na detoks musi iść, nie na terapię Mój domowy detoks udał się w miarę. Biorę teraz 1 mg rano Sr, (ostatni tydzień) i 0,25mg zwykłego benzo x 4 dziennie.
Dziś miałam spotkanie z moim ukochanym psychiatrą, i był w podziwie, że sama zeszłam z 10 do 2 mg. W tak krótkim czasie. Wiem, że to nie jest zdrowe. Choć o dziwo, wspomagałam się ziołami, melisą, kapsułkami z melisą, magnezem, i to dużo pomagało mi. Więc rozmawiałam dziś z lekarzem psychiatrą, o tym, że chcę się wyprowadzić z domu do Warszawy, czyli daleko od rodziców. I tutaj muszę Ci Przemek podziękować Gdzieś napisałeś, takie zdanie, że człowiek żyjący w dysfunkcyjnej rodzinie, może tego nie dostrzegac jak bardzo jest zaburzona. Zapadło mi to w pamięć. Więc postanowiłam wyrwać się z tego rodzinnego układu.
Tylko zanim sie wyprowadzę muszę z 3 miesiące popracować w Niemczech. A to się wiąże ściśle z tym, że znowu będe brać sporo benzo...
Trzeba się będzie poświęcić ten ostatni raz. Wolę siebie teraz, kiedy zażywam mało alprazolamu. Nie chcę dostać padaczki - muszę poczytać trochę literatury medycznej, jeśli idzie o odstawianie benzo.
Widziałam się dziś z psycholożką, umówiłyśmy się na 20tego, o ile do tego czasu nie znajde odpowiedniej babci do opieki... Ale na pewno nie pojadę do agresywnej babci chorej na Alzheimera! I może wystarczy 5 mg na dzien... :-D
Tak sobie pomyślałam Przemek, że fajnie byłoby spotkać się z grupą ludzi stąd. Wszyscy mamy tutaj fobię społeczną, to mogłoby być ciekawe spotkanie.
Kto zrozumie siebie lepiej niż dwóch fobików społecznych?
Przemek, dziś przeczytałam, że nawet na różnych mityngach też wymagają abstynencji, np podczas spotkań AA. Teraz wiem, że taka terapia kiedy jest sie na haju, nie ma sensu!
Bo o to właśnie chodzi, żeby FS na takiej terapii pokazał swoje lęki, bo jest wśród swoich. Dlatego zamierzam oprócz udziału w indywidualnej terapi psychoanalitycznej, wziąć udział w tej 3 miesięcznej terapii poznawczo - behawioralnej darmowej, dziennej w Warszawie. I zamierzam czysta iść na tę terapię. Wtedy jest trudniej, bo człowiek się boi jak chol***ra. Z reszta myślę, że tam też są takie wymagania jak w CTN w Mosznej.
Przemek, żeby przestac brać benzo - kiedy ktoś jest tak naćpany jak ja byłam, to na detoks musi iść, nie na terapię Mój domowy detoks udał się w miarę. Biorę teraz 1 mg rano Sr, (ostatni tydzień) i 0,25mg zwykłego benzo x 4 dziennie.
Dziś miałam spotkanie z moim ukochanym psychiatrą, i był w podziwie, że sama zeszłam z 10 do 2 mg. W tak krótkim czasie. Wiem, że to nie jest zdrowe. Choć o dziwo, wspomagałam się ziołami, melisą, kapsułkami z melisą, magnezem, i to dużo pomagało mi. Więc rozmawiałam dziś z lekarzem psychiatrą, o tym, że chcę się wyprowadzić z domu do Warszawy, czyli daleko od rodziców. I tutaj muszę Ci Przemek podziękować Gdzieś napisałeś, takie zdanie, że człowiek żyjący w dysfunkcyjnej rodzinie, może tego nie dostrzegac jak bardzo jest zaburzona. Zapadło mi to w pamięć. Więc postanowiłam wyrwać się z tego rodzinnego układu.
Tylko zanim sie wyprowadzę muszę z 3 miesiące popracować w Niemczech. A to się wiąże ściśle z tym, że znowu będe brać sporo benzo...
Trzeba się będzie poświęcić ten ostatni raz. Wolę siebie teraz, kiedy zażywam mało alprazolamu. Nie chcę dostać padaczki - muszę poczytać trochę literatury medycznej, jeśli idzie o odstawianie benzo.
Widziałam się dziś z psycholożką, umówiłyśmy się na 20tego, o ile do tego czasu nie znajde odpowiedniej babci do opieki... Ale na pewno nie pojadę do agresywnej babci chorej na Alzheimera! I może wystarczy 5 mg na dzien... :-D
Tak sobie pomyślałam Przemek, że fajnie byłoby spotkać się z grupą ludzi stąd. Wszyscy mamy tutaj fobię społeczną, to mogłoby być ciekawe spotkanie.
Kto zrozumie siebie lepiej niż dwóch fobików społecznych?