28 Cze 2017, Śro 11:02, PID: 705700
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Cze 2017, Śro 11:07 przez EasyPeasy.)
(28 Cze 2017, Śro 10:37)klocek napisał(a): No dobra.
Pierwsza uwaga: na serio naucz się pisać zwięźlej. Przeczytałem, zajęło mi to 1,5 godziny, ale następnym razem mogę nie mieć tyle czasu. Nawet anielska cierpliwość, taka jak moja, ma swoje granice.
Co do tej dziewczyny, to wygląda na to, że trafiłeś na mało szanującą się osobę, łagodnie mówiąc. Spuściła swoją cnotę w publicznym kiblu - to jakoś świadczy o tym, jak traktuje seks, związki, facetów i siebie samą.
Na początku umawiała się z Tobą na seks a potem się oziębiła - prawdopodobnie chciała zdradzić swojego chłopaka. Z resztą, niewykluczone, że już to zrobiła, tylko nie z Tobą.
Na serio, jeśli laska jest porządna, to jak tylko widzi, że zaczynasz ją podrywać, to powinna powiedzieć, że ma chłopaka albo męża. One nie mają problemu z domyśleniem się, że je podrywamy. Parę takich kobiet spotkałem - w zupełnie naturalny i sympatyczny sposób powiedziały mi, że są w związkach i że nasza znajomość musi pozostać na innym poziomie. To są właśnie takie fajne kobiety, którym aż ma się ochotę powiedzieć: "twój facet ma wielkie szczęście, że ma kogoś takiego jak ty".
No ale ta Twoja taka nie jest. Na początku chyba planowała się z Tobą puścić, ale wyczuła, że jesteś mało pewny siebie, więc się przyznała, że ma chłopaka.
Jestem niemal pewien, że znajdzie sobie kogo innego, z kim tego dokona.
W pewnym momencie myślałem, że ona Cię frajerzonuje, ale jednak nie. Ona Cię po prostu odstawiła. Tak jest znacznie lepiej. Chwała jej za to; ma jeden grzech na sumieniu mniej.
Rozumiem Twoje emocje i że kontakt z tą dziewczyną wydaje Ci się wyjątkowy. Jednak niestety trafiłeś na słabą sztukę. Jak jesteś wygłodniały jak wilk, to rzucisz się na pierwszą lepszą kość, wiadomo.
Co do Twojego planu pójścia do prostytutki - nie rób tego. Chyba że masz ochotę przez resztę życia obracać się właśnie w takim towarzystwie lasek, które mają swój pierwszy raz w publicznych toaletach.
Polecam Ci drogę pośrednią.
Spotkałeś laskę, co do której czułeś bardzo silne emocje. Sama laska okazała się raczej średnia pod względem moralnym, ale mniejsza o to. Posiadanie zbyt silnych emocji i zbyt mocne zakochanie jest niefajne dla drugiej osoby.
Z drugiej strony chcesz iść do prostytutki, czyli totalnie zero emocji. Sam seks bez żadnej emocjonalnej otoczki. To też jest niefajne.
Najlepiej by było, gdybyś znalazł dziewczynę, do której coś czujesz, ale nie tracisz przy niej głowy.
Pisałeś, że szukałeś do tej pory na jakimś porno-portalu. Gdzie jeszcze szukałeś?
Twoim największym problemem jest brak właściwych męskich wzorców, na co niestety nie mam rady, bo sam tego szukam.
Przede wszystkim jest ważne, żebyś nie dał się oszukiwać kobietom. Laski wcale nie są takie niewinne. Przede wszystkim laski kłamią i uchodzi im to na sucho, bo mamy taką kulturę, gdzie nie wymaga się od kobiet prawdomówności.
Niektórzy faceci myślą, że laski są nielogiczne. Nieprawda. One są doskonale logiczne, tylko kłamią. Jeżeli zignorujesz to, co mówią, a spojrzysz tylko na ich czyny, to widać jak na dłoni, że konsekwentnie dążą do własnych celów. A że te cele są inne, niż twierdzą, to inna sprawa.
Jesteś w grupie podwyższonego ryzyka. Masz ogromą potrzebę kontaktu z kobietą, spowodowaną opuszczeniem przez matkę, a jednocześnie masz zbyt dobre zdanie o kobietach.
Laski są takie same, jak faceci. Niektóre dobre, niektóre złe. Najwięcej jest przeciętnych. Większość oszuka Cię, jeśli będzie tylko miała okazję. Na szczęście są też takie, które życzą Ci dobrze. Tak samo, jak z facetami.
Problem będzie tylko taki, że laski potrafią udawać przyjaźń. Jeżeli facet gardzi facetem, to od razu mu to okaże. Natomiast laska nie. Laski potrafią udawać przyjaźń z ludźmi, którymi gardzą. Na to nie znam obecnie rozwiązania.
Ogólnie to chyba będziesz musiał pocałować sporo żab, zanim któraś zamieni się w księżniczkę.
No przepraszam mi też zajęło pisanie tego 3 godziny, ale uwierz, że krócej się nie dało, ja jak coś opisuje robię to tak, żeby wszyscy inni dowiedzieli się wszystkich szczegółów i zrozumieli całą sytuację.
Moja opinia: To, że chciała zrobić to na początku ze mną to tylko kwestia emocji, które w niej się pojawiły, przy takiej okazji. To, że zrobiła to na studniówce, prawdopodobnie ze swoim chłopakiem o niczym nie świadczy, znam parę, która zna się od gimnazjum (chłopak jest moim kuzynem) i raz wygadał się, że również zrobili to raz w toalecie, a od 7 lat obserwuję ten związek (bo będę świadkiem na ich ślubie) i nie mogę powiedzieć, że któryś z nich jest głupi, lub dziewczyna jest naiwna, czasami zdarzają się i takie sytuacje. Na początku umówiła się na seks, mieliśmy już się spotkać, ale z uwagi na jej dni płodne, przemyślała sprawę sumienie ją uderzyło i dlatego do tego nie doszło, z kobietami jest tak, że one chcą żeby wszystko wyszło jakoś samo z siebie, jak zaczynają o czymś myśleć, że mają to zrobić mogą poczuć się gorzej, poczuć, że je sumienie gryzie i się odmyślają, poza tym od tego momentu nasza znajomość tylko się rozwinęła i czytałeś na jakie tematy na końcu (przed jej zerwaniem z chłopakiem) pisaliśmy, więc gdyby serio stwierdziła, że jestem zbyt mało pewny siebie, po co miałaby inwestować może i nawet setki godzin gadania przez telefon i tysiące wiadomości w pisaniu na messengerze przez kolejny miesiąc/półtorej to nielogiczne.
Poza tym czym się różni facet, który idzie na imprezę i szuka seksu na jedną noc, od takiej dziewczyny, która zrobiła to nieważne gdzie być może ze swoim chłopakiem, z dwojga złego bardziej szanuję tą dziewczynę niż takiego faceta, a znam chłopaków, co mają dziewczyny i jeżdżą na panie za $$, co mają dzieci, a chodzą do klubów tylko w jednym celu.
Ponadto tylko przez pewien okres czasu czułem silne emocje, później moja głowa już była chłodna to nie to samo co z tą dziewczyną z liceum (nie wiem czy o tym też czytałeś), to już nie platoniczne zakochanie bezmyślne, ale chłodna głowa i co najwyżej stwierdzenie, że ją lubię i dobrze mi się z nią rozmawia.
Ponadto kiedy mówiła mi pierwszy raz o chłopaku miałem przez pewien czas wątpliwości czy dalej z nią pisać (wiecie kwestia akcji z liceum) i ogólnie wtedy ją trochę negatywnie oceniłem i parę słów negatywnych powiedziałem sobie w myślach, i czasami myślałem w ten sposób o niej, więc aż taka platoniczna bezmyślna miłość to jednak nie była.
Pójście do prostytutki to nie zero emocji, bo nie wiem czy wiesz czym jest GFE (Girlfriend experience), wybrałem taką, która to zapewnia (jak chcesz mogę pokazać jaką) i dlaczego sądzisz, że przez resztę życia będę obracać się w takim towarzystwie, to nielogiczne. Jeżeli zapalę raz papierosa w towarzystwie to też przez resztę życia będę palił? Jeżeli raz spróbuję MDMA (ekstasy) to też przez resztę życia będę to brał (nie, bo próbowałem i jakoś mnie do tego nie ciągnie).
"Najlepiej by było, gdybyś znalazł dziewczynę, do której coś czujesz, ale nie tracisz przy niej głowy.
Pisałeś, że szukałeś do tej pory na jakimś porno-portalu. Gdzie jeszcze szukałeś?" -> najlepiej by było gdybym się nie urodził, albo cofnął czas, to tak w żartach mówię, bo chyba oboje dobrze wiemy, że rada w stylu "Najlepiej by było, gdybyś znalazł dziewczynę, do której coś czujesz, ale nie tracisz przy niej głowy." oraz "Twoim największym problemem jest brak właściwych męskich wzorców, na co niestety nie mam rady, bo sam tego szukam." nie jest radą, którą można wprowadzić w życie, bo nie zawiera planu, ale cieszę się, że odpisałeś mi i rozumiem, że sam nie znasz rozwiązania tego problemu. Poza tym na tych sex'o portalach, nie szukałem dziewczyny o której mówisz, bo to by było nielogiczne. A szukałem tej z którą mógłbym stracić prawictwo.
A co do tego, gdzie jeszcze szukałem dziewczyny do której coś mógłbym coś poczuć, to napisałem, że nie mam na tyle pewności siebie i odwagi, żebym podszedł do kobiety na ulicy, czasami zdarzą się domówki/wypady gdzie znajdzie się jakaś dziewczyna, ale w moim gronie znajomych większość osób to pary, a Ci ze studiów też dziewczyn nie mają, na tinderze/badoo konta nie mam, studiuję na Politechnice tam też za wiele dziewczyn nie ma, w te wakacje mieliśmy jechać na wyjazd studencki, ale czy to się wydarzy to nie wiem - dlatego też właśnie chcę stracić prawictwo, żeby mieć wystarczającą odwagi i pewności siebie do tego, żeby zacząć podchodzić do dziewczyn na ulicy, bo jak widzisz innych dobrych opcji poznania nowych kobiet nie mam, aktualnie szukam też pracy, z ludźmi, która by mi to umożliwiła.
A co do ostatniego zdania księżniczki nie szukam, wręcz je piętnuje. I nie uważam tą dziewczynę za żabę, poza tym mogłeś sobie to darować i mnie nie demotywować ale spoko rozumiem Cię.
PS: Przeczytałeś kwestię o przytulaniu poduszki/odgrywaniu dialogów/scenek z starszą dziewczyną -> mam udać się do psychologa czy może zakupić biały kaftan i się nim związać ?