04 Cze 2009, Czw 20:06, PID: 154419
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04 Cze 2009, Czw 20:29 przez krys840.)
Wiesz, można rozprawiać w nieskończoność, ale stwierdzenie, że mnie a priori nie rozumiesz to awanturnictwo.
Spekulujesz na temat: co by było, gdyby, zatem zastanawiasz się, czy mógłbyś rozpocząć polemikę, i zamiast skonfrontować moje argumenty, prokurujesz do konfliktowych sytuacji. Nie jest to pragmatyzm i merytoryka, a Twoja retoryka, to demonstracja siły oraz bezzasadne okupowanie miejsca na forum.
Sytuacja, do której doszło ma wymiar mentalny i jest formą weryfikacji słuszności danego stanowiska dysputanta. Dlatego jeśli pozostawiłbym to zajście bez osądu, wówczas odczuwałbym lęk przed złą społeczną oceną i oddaleniem. A to już jest potwarz i krok do zmarginelizowania mnie, a w dalekiej przyszłości do nędzy, bądź drogi do nieprawości.
Spekulacje to pozostawanie przy bezzasadnym stanowisku i zajmowanie miejsca na rzeczową dyskusję. To próby wymuszenia ustępstwa, zastraszanie i przejaw nieprawości, jako drogi do zrobienia z forum matni, albo gorzej: rynsztoka.
Jakkolwiek, w moich oczach, tak jawi się prawda. Oto przykład mojego lęku przed oceną, który konstuktywnie manifestuję, by móc odzyskać poczucie równowagi po potwarzy.
Taki jest mój lęk przed oceną tych, którzy za wszelką cenę odbierają wolność słowa, krytukując styl i spekulując. Spekulacje to wynik braku dyscypliny duchowej i odbieganie od tematu, na rzecz swojego interesu. Spekulacje doprowadzają do nieporozumień, nie są przejawem kompromisu nawet.
DZIĘKUJĘ:
Dodałbym jeszcze, że lęk przed wystąpieniem na forum, to piętno właśnie takich sytuacji, w których zastrasza się tych, którzy chcą rozmawiać.
EDYCJA:
I tak poprzestajemy na kłótniach, kraj nierządem stoi, a forumowicze się boją wypowiedzi. Czują się zniewoleni!- Tak mi przykro...
EDYCJA:
I nie jestem Żydem! Nie jestem aspołeczny, zaściankowy czy butny! Dlatego preferuję też grubiańskie, bezpośrednie zwroty, albowiem subtelna i wyważona forma wyrazu nie sprawdza się na ulicy bądź w matnii, a konieczne jest porozumienie. Nie zabiegają o nie Ci, którzy wraz z emocjami nie wyważają swoich absurdalnych zapędów. Kieruje nimi brak dyscypliny.
Realimi rządzi chuć i cześć oddawana demonstracji siły. Tendencyjny obraz bestii - powszechne obsobaczanie.
DZIĘKUJĘ:
Do mięsa polecam sztućce. Trochę dyscypliny pozwala docenić pozyskany pokarm. Z francuska to...
Spekulujesz na temat: co by było, gdyby, zatem zastanawiasz się, czy mógłbyś rozpocząć polemikę, i zamiast skonfrontować moje argumenty, prokurujesz do konfliktowych sytuacji. Nie jest to pragmatyzm i merytoryka, a Twoja retoryka, to demonstracja siły oraz bezzasadne okupowanie miejsca na forum.
Sytuacja, do której doszło ma wymiar mentalny i jest formą weryfikacji słuszności danego stanowiska dysputanta. Dlatego jeśli pozostawiłbym to zajście bez osądu, wówczas odczuwałbym lęk przed złą społeczną oceną i oddaleniem. A to już jest potwarz i krok do zmarginelizowania mnie, a w dalekiej przyszłości do nędzy, bądź drogi do nieprawości.
Spekulacje to pozostawanie przy bezzasadnym stanowisku i zajmowanie miejsca na rzeczową dyskusję. To próby wymuszenia ustępstwa, zastraszanie i przejaw nieprawości, jako drogi do zrobienia z forum matni, albo gorzej: rynsztoka.
Jakkolwiek, w moich oczach, tak jawi się prawda. Oto przykład mojego lęku przed oceną, który konstuktywnie manifestuję, by móc odzyskać poczucie równowagi po potwarzy.
Taki jest mój lęk przed oceną tych, którzy za wszelką cenę odbierają wolność słowa, krytukując styl i spekulując. Spekulacje to wynik braku dyscypliny duchowej i odbieganie od tematu, na rzecz swojego interesu. Spekulacje doprowadzają do nieporozumień, nie są przejawem kompromisu nawet.
DZIĘKUJĘ:
Dodałbym jeszcze, że lęk przed wystąpieniem na forum, to piętno właśnie takich sytuacji, w których zastrasza się tych, którzy chcą rozmawiać.
EDYCJA:
I tak poprzestajemy na kłótniach, kraj nierządem stoi, a forumowicze się boją wypowiedzi. Czują się zniewoleni!- Tak mi przykro...
EDYCJA:
I nie jestem Żydem! Nie jestem aspołeczny, zaściankowy czy butny! Dlatego preferuję też grubiańskie, bezpośrednie zwroty, albowiem subtelna i wyważona forma wyrazu nie sprawdza się na ulicy bądź w matnii, a konieczne jest porozumienie. Nie zabiegają o nie Ci, którzy wraz z emocjami nie wyważają swoich absurdalnych zapędów. Kieruje nimi brak dyscypliny.
Realimi rządzi chuć i cześć oddawana demonstracji siły. Tendencyjny obraz bestii - powszechne obsobaczanie.
DZIĘKUJĘ:
Do mięsa polecam sztućce. Trochę dyscypliny pozwala docenić pozyskany pokarm. Z francuska to...