18 Maj 2017, Czw 13:12, PID: 702028
(16 Maj 2017, Wto 13:55)Patito napisał(a): Dziękuję Wam wszystkim za odzew, bardzo dużo daje mi myśl, iż faktycznie sama nie jestem, jest Nas rzeczywiście sporo z podobnymi problemami.
Raczej nie ma u mnie tzw. lepszych czy gorszych dni, no może czasami, te moje objawy raczej są liniowe czyli występują zawsze lub dosyć często. Tak naprawdę np. na rozmowie kwalifikacyjnej nie czuję się super zestresowana raczej normalnie do tego podchodzę, a mimo wszystko czuję jak mi drży głowa czy ręce... Próbuję walczyć z tą ''chorobą'' już od jakiegoś czasu, zawód jaki wykonuję mimo barier, mimo wszystko pomógł mi w dużym stopniu, potrafię przełamać się by gdzieś zadzwonić czy porozmawiać z kimś w sklepie czy o coś zapytać, jednak stopień dolegliwości nadal jest wyraźny zwłaszcza problem patrzenia komuś w oczy czy rozmowy z autorytetami (szef, klient), zwłaszcza te dwie kwestie są moją zmorą...Czasem mam wrażenie, iż świat jest przeciwko mnie, nie potrafię znaleźć swojego miejsca na ziemi, nic mnie nie cieszy, brak mi motywacji do działania, szybko się zniechęcam, poza tym problemy z koncentracją i pamięcią...Wiem, iż najlepszym wyjściem byłaby psychoterapia, jednak w moim przypadku w grę wchodzi tylko online, plus oczywiście zdrowe odżywanie, sport, joga, terapie dostępne na youtube czy książki na ten temat...A jak Wam się udało wyjść z tego ''bagna'' i czy mieliście podobne do mnie objawy?
Jak tak czytam to nie widzę byś pisała, że unikasz jakiś sytuacji społecznych. Piszesz, że niektóre wywołują dyskomfort, trudność, ale nie doszło jeszcze do ich unikania, wycofywania się, piszesz "potrafię" . Więc jest nadzieja, że nie jest to jeszcze fobia, ale po prostu nieśmiałość. Warto popracować nad myślami negatywnymi, starać się je wyłapać i zamieniać na neutralne. Wchodzić specjalnie w systuacje które sprawiają ci problemy, by oznaki lęku i ewentualnej fobii osłabić, zamiast wzmacniać
Odnośnie braku motywacji, zniechęceniu ... to trudno powiedzieć z czego wynika, ale nie musi być to zaraz depresja. Każdy ma lepsze i gorsze momenty.