27 Lis 2011, Nie 20:28, PID: 281237
Witam wszystkich! Jestem nowy na forum.
Od razu przejdę do rzeczy, więc tak:
Dwa lata brałem Paxtin, potem tańszy odpowiednik Parogen.
Od samego początku w dawce 20mg na dobę, jedna tabletka w południe.
Jakiś czas odstawiałem stopniowo lek aż doszedłem do zupełnego braku i potrzeby zażywania. Nie biorę już 7 dni, z czego 5 to jest jakaś porażka. Bardzo kręci mi się w głowie, czuję się jakbym dostał czymś po łbie, gorzej widzę. Do tego pocę się mocniej i mam uczucie jakbym miał mega grypę jakąś i marzną mi ręce. Tak więc mam "objawy odstawienne z ulotki". Do tego doszło coś co mnie jako faceta aktywnego seksualnie zaniepokoiło.
I tu mam pytanie dla męskiej części forumowiczów:
Więc tak, nim zacząłem brać Parogen stosunek zawsze trwał między 20 a 40 minut, sama penetracja. Podczas brania leku strasznie się wydłużył, przy czym nie zauważyłem spadku libido. Nigdy nie należałem do grupy " z przedwczesnym wytryskiem ". Natomiast od momentu zaprzestania zażywania Parogenu jest kiepsko, 3-5 minut to jest dużo i do tego mogę kilka razy w niedługim odstępie czasu. Czy to będzie się utrzymywało tylko przez kilka pierwszych tygodniu po odstawieniu i potem wróci do normalności - brak przedwczesnego wytrysku. Którykolwiek z męskiej grupy forumowiczów miał podobnie, nie ma się czym martwić?
Proszę o odpowiedź i pozdrawiam wszystkich.
Od razu przejdę do rzeczy, więc tak:
Dwa lata brałem Paxtin, potem tańszy odpowiednik Parogen.
Od samego początku w dawce 20mg na dobę, jedna tabletka w południe.
Jakiś czas odstawiałem stopniowo lek aż doszedłem do zupełnego braku i potrzeby zażywania. Nie biorę już 7 dni, z czego 5 to jest jakaś porażka. Bardzo kręci mi się w głowie, czuję się jakbym dostał czymś po łbie, gorzej widzę. Do tego pocę się mocniej i mam uczucie jakbym miał mega grypę jakąś i marzną mi ręce. Tak więc mam "objawy odstawienne z ulotki". Do tego doszło coś co mnie jako faceta aktywnego seksualnie zaniepokoiło.
I tu mam pytanie dla męskiej części forumowiczów:
Więc tak, nim zacząłem brać Parogen stosunek zawsze trwał między 20 a 40 minut, sama penetracja. Podczas brania leku strasznie się wydłużył, przy czym nie zauważyłem spadku libido. Nigdy nie należałem do grupy " z przedwczesnym wytryskiem ". Natomiast od momentu zaprzestania zażywania Parogenu jest kiepsko, 3-5 minut to jest dużo i do tego mogę kilka razy w niedługim odstępie czasu. Czy to będzie się utrzymywało tylko przez kilka pierwszych tygodniu po odstawieniu i potem wróci do normalności - brak przedwczesnego wytrysku. Którykolwiek z męskiej grupy forumowiczów miał podobnie, nie ma się czym martwić?
Proszę o odpowiedź i pozdrawiam wszystkich.