07 Maj 2009, Czw 18:43, PID: 146748
Myślę że dla Nas - tych którzy mają problemy z fobia społeczną najodpowiedniejszą formą wychodzenia ze stanu chorobowego jest metoda małych kroczków.Ja dzisiaj wziołem ostatnią 1/4 tabletki leku przeciwdepresyjnego, a lek nasenny odstawiłem 1 Maja i szczerze powiedziawszy skutku uboczne odstawiania już mineły ale pomimo tego nadal czuję się tak jakbym brał leki czyli spokojny,wyluzowany,mam uporządkowane swoje myśli,chociarz leki nie zrobiły ze mnie powiedzmy "show-mena" to muszę powiedzieć że, jestem zadowolony z kuracji - rok temu ja nie żyłem tak naprawdę a dzisiaj pomimo że, nadal jestem nieśmiały to już mam siły z tym walczyć.Pomimo że czuję skrępowanie w obecności innych to i tak na dzień dzisiejszy wychodzę z tego obronną ręką co z koleii przełożyło się na to że teraz np.w szkole nauczyciele niewiedza co się ze mną stało że, jeszcze rok temu miałem przeważnie oceny dopuszczające a na dzień dzisiejszy nie schodzę z ocen dobrych...Ale coś za coś - zmieniło mi się o 360 stopni wiara w ludzi i już nie jestem ta sama osoba co rok temu ,nie ufam nikomu stałem się osoba walcząca o swoje i mam cel w życiu - pokazać tym co nie wierzyli we mnie że w życiu nie zapracują na to co ja osiągnę - jestem teraz wojownikiem chociaż jeszcze odczuwam dyskomfort ale metodą małych kroczków pokonuje go i eliminuje na zawsze.
Danika - nie oczekuj od siebie z dnia na dzień zmiany na lepsze,powoli,ale konsekwentnie do celu.WIERZĘ ŻE KAŻDEMU Z NAS SIĘ TO POWIEDZIE TYLKO MUSI ZNALEŚĆ TĄ DROGĄ KTÓRA POMOŻE MU WYGRAĆ ZE STANEM CHOROBOWYM
Danika - nie oczekuj od siebie z dnia na dzień zmiany na lepsze,powoli,ale konsekwentnie do celu.WIERZĘ ŻE KAŻDEMU Z NAS SIĘ TO POWIEDZIE TYLKO MUSI ZNALEŚĆ TĄ DROGĄ KTÓRA POMOŻE MU WYGRAĆ ZE STANEM CHOROBOWYM