08 Lis 2018, Czw 20:36, PID: 770481
(07 Lis 2018, Śro 14:14)zwykladziewczyna napisał(a): czy ja wiem, czy nie ma takiego dużego ryzyka. Zawsze to obcy - wystarczy się na chwilę odwrócić, a on może uderzyć w głowę ciebie, domownik w drugim pomieszczeniu może nawet nic nie usłyszeć.Takie coś nawet na ulicy może się zdarzyć. Była taka sytuacja, że koleś wychodził z więzienia, a nie chciał wychodzić, bo mu było tam dobrze. Zabił pierwszą ujrzaną osobę, a było to dziecko, dostał dożywocie i ma pewność, że będzie wiódł szczęśliwe życie do końca swoich dni. Tak zapamiętałem opisaną przeze mnie historię, możliwe, że coś się nie zgadza. To jest skrajny przypadek, ale ryzyko istnieje zawsze i wszędzie.