15 Maj 2010, Sob 8:25, PID: 205732
bocian napisał(a):(...)zanim trafi się na kogoś ewentualnie nadającego się (musi podobać się mi, i musi się wydawać, że ewentualnie ja miałbym jakieś szanse), ma się już tak dość przeglądania, że wymyślać super elokwentną mądrą i miłą wiadomość nie ma człowiek ochotyZgadzam się z częścią Twojej wypowiedzi znajdująca się przed tą przeze mnie zacytowaną. Natomiast raczej błędem jest zbytnie dumanie nad tym w jaki sposób napisać tą pierwszą wiadomość, ponieważ zazwyczaj im dłużej nad tym się rozmyśla tym chęci do napisania szybciej znikają. Ja po prostu staram się być sobą. W wiadomości próbuję pokazać, że jestem sympatyczny i oprócz wyglądu kobiety, ciekawi mnie jej charakter, zainteresowania i tego samego wymagam od niej. Jeśli się nie uda, to trudno, będzie następną kobieta, kiedyś...
oczywiście link da się zapisać, napisać coś jak się odpocznie, i wysłać później, ale jak już próbujesz pisać to stwierdzasz że w sumie nie wiadomo o czym, skoro i tak jej nie znasz
poza tym , czy wiadomość nie za długa (pomyśli że za bardzo chcę, desperat albo zboczeniec, więc odpadam) , nie za krótka (że nie potrafię sklecić składnie większej ilości zdań), czy nie za dużo emotikonek, czy nie za poważnie albo , z drugiej strony, za głupkowato-pozytywnie
(...)
ostatecznie, jedyną stroną która na tym zyskuje jest pobierający abonament
Niedawno zacząłem swoje "podboje". Wyszukuję ciekawe dla mnie dziewczyny na gronie, w sekcji o randkach. Do tej pory napisałem do dwóch. Obie się odezwały (ale dodatkowo musiałem w obu przypadkach nieco zainterweniować ), jedna niestety już sobie kogoś znalazła i zapomniała skasować profil, jednak zasugerowała, że w innej sytuacji być może coś pomiędzy nami by było. Z drugą dziewczyną rozmawiam od wczoraj. Intryguje mnie jej otwartość i szczerość. Mam nadzieję, że uda mi się z Nią dzisiaj porozmawiać. Rozmowy z kobietami, które mi się podobają, dostarczają mi wiele satysfakcji, co rekompensuje teoretyczny uszczerbek na zdrowiu psychicznym. Oczywiście nie raz pojawią się w głowie głupie myśli, typu czy coś napisać albo nie, i co i jak, ale staram się je ignorować i robić to, co przyszło mi pierwsze na myśl. Zazwyczaj odnosi to pozytywne skutki.