13 Paź 2012, Sob 0:03, PID: 320372
shatth napisał(a):Wydaję mi się, że mam za dobre serce. Ponieważ tysiące razy zostałam skrzywdzona, dokuczano mi itd, do dzisiaj mam tak, że za wszelką cenę próbuję być dla ludzi bardzo miła, unikając sytuacji, w których mogłabym kogokolwiek urazić, żeby się nie poczuli tak jak ja nie raz. Daję się manipulować, jestem tego w pełni świadoma. Nie chcę nikogo urazić, boję się sprzeciwić, więc się zgadzam na wszystko. Mogę mieć zupełnie inne zdanie, a jak przyjdzie co do czego i tak przytaknę, cóż
Podobno największą sztuką jest przejść przez piekło i nie stać się diabłem.
Jestem taki jak Ty, uległy, czasami też przesadnie uprzejmy, staram się nikogo nie zranić i to jest jeszcze OK dopóki, ktoś tego nie wykorzystuje przeciw Tobie, dla własnych celów. Dopóki nie tracisz na tym, dopóki nie czujesz się z tym sama źle.
Możesz być dobrym człowiekiem jednocześnie nie dając się wykorzystywać, chodzi mi tu o asertywność też. Jak to zrobić, tego Ci nie powiem, bo i ze mną bywa różnie. Zależy od człowieka, tego co przeżył, jego wiary we własne możliwości, zaufania i pewnie też ludzi którymi się otacza. Dużo tego.