19 Gru 2007, Śro 19:29, PID: 7945
Nie byłam na studniówce, nie żałuję.
Wrócę do sylwestra. Od wielu "normalnych" znajomych słyszałam że nie są zbyt entuzjastycznie nastawieni. Nawet ci imprezowi Z ich relacji wynika że najlepsze imprezy to te spontaniczne w grupie dobrych znajomych. Na sylwestrze jest jakby z góry narzucony termin i przymus dobrej zabawy i szampańskiego nastroju plus morze alkoholu. Okazuje się że nie tylko my mamy problem z nowym rokiem
Wrócę do sylwestra. Od wielu "normalnych" znajomych słyszałam że nie są zbyt entuzjastycznie nastawieni. Nawet ci imprezowi Z ich relacji wynika że najlepsze imprezy to te spontaniczne w grupie dobrych znajomych. Na sylwestrze jest jakby z góry narzucony termin i przymus dobrej zabawy i szampańskiego nastroju plus morze alkoholu. Okazuje się że nie tylko my mamy problem z nowym rokiem