25 Wrz 2011, Nie 0:59, PID: 272838
I znów się zaczyna kolejny rok i kolejni ludzie którzy borykają się z tym samym problem (A w śród nich ja). Iść czy nie iść na studniówkę, a jak iść to z osobą towarzyszącą czy też bez, a co ludzie z klasy powiedzą jak się powie, że się nie idzie. Jako ,że jestem z tych co wolą mieć problem później niż teraz to na studniówkę idę. Chodź również dlatego, że mój kumpel z ławki stanowczo powiedział NIE IDE BO TAK! Ma ten sam problem co ja. Wiec jak tylko z klasy byśmy my dwaj nie poszli wyglądało by to co najmniej dziwnie. Ja staram się udawać tego w pełni normalnego.
A wracając do sedna problemu, do poloneza zostałem praktycznie zmuszony aby tańczyć koleżanka, jest nawet spoko wiec z tym jeszcze da rade. Ofc tańczę z nią bo jej chłopak ma za daleko aby przyjeżdżać na próby na samej studniówce będzie. Z czego wynika ,że idę sam, niby a co tam przecież i tak się można bawić no nie? Gdyby nie to ,że przecież wszyyyscy muszą iść z osobą towarzyszącą, przeprowadziłem wywiad i tak jest. Jak narazie zostaję sam jak głupi. Będę siedział sam przy stole i pił wódkę. Sytuacja nie wygląda zbyt fajnie chyba, że coś wymyślę...
A wracając do sedna problemu, do poloneza zostałem praktycznie zmuszony aby tańczyć koleżanka, jest nawet spoko wiec z tym jeszcze da rade. Ofc tańczę z nią bo jej chłopak ma za daleko aby przyjeżdżać na próby na samej studniówce będzie. Z czego wynika ,że idę sam, niby a co tam przecież i tak się można bawić no nie? Gdyby nie to ,że przecież wszyyyscy muszą iść z osobą towarzyszącą, przeprowadziłem wywiad i tak jest. Jak narazie zostaję sam jak głupi. Będę siedział sam przy stole i pił wódkę. Sytuacja nie wygląda zbyt fajnie chyba, że coś wymyślę...