16 Kwi 2010, Pią 16:11, PID: 201989
Ja uważam, że studniówka nie jest aż taka ważna zwłaszcza jeżeli nie jest się zżytym z klasą i nie ma się z kim iśc. Tak więc zdezerterowałem i nie poszedłem jako jedyny z klasy i nikt się tym nie przeją, ja zresztą też nie.
Fakt faktem, że może to byc (nie licząc wesela) impreza twojego życia.
Kto nie ryzykuje ten nie zyskuje - kto czuje się na siłach niech próbuje.
Fakt faktem, że może to byc (nie licząc wesela) impreza twojego życia.
Kto nie ryzykuje ten nie zyskuje - kto czuje się na siłach niech próbuje.