11 Wrz 2009, Pią 16:57, PID: 174905
No tak, studniówka to odwieczny problem fobików - bo nie ma z kim, strach przed tym co się tam stanie, że się skompromituję w jakiś sposób , że wszyscy będą się dobrze bawić a ja będę zamulał jako jedyny i zrobię z siebie totalnego błazna...
Nie zamierzam iść na studniówkę, do której de facto, pozostało mi jeszcze trochę czasu. Ale wiem, że nie będzie zmian na lepsze. Musiałby stać się cud, abym tam poszedł...boję się właśnie, że najem się wstydu, NIGDY w życiu nie byłem na żadnej imprezie i obawiam się, że to będzie jedna wielka katastrofa. Poza tym nie przepadam za alkoholem, więc nie ma dla mnie nawet ratunku w postaci %%, po których człowiek czuje się ponoć bardziej wyluzowany
Selfir, z jednej strony możesz żałować, w końcu studniówka jest w życiu tylko jedna. No i poza tym - mogłeś rzeczywiście pójśc na nia z jakąś fajną dziewczyną Ale z drugiej strony wiem, że takie nieśmiałe osoby potrafią bardzo przeżyć w sposób negatywny taką imprezę...
Jeśli macie szansę pójścia z kimś, to z niej skorzystajcie, mimo swoich lęków. Warto się przełamać w ten sposób, mimo że dla nieśmiałych/fobików jest to ciężki krok. Ale posłuchajcie rad osób, które na studniówce były i nie żałują niczego, co się na niej działo...może warto pójść ich śladami Ja odpadam, nie idę...jak ktoś mnie będzie chciał zmusić, to najwyżej zasymuluję chorobę.
Nie zamierzam iść na studniówkę, do której de facto, pozostało mi jeszcze trochę czasu. Ale wiem, że nie będzie zmian na lepsze. Musiałby stać się cud, abym tam poszedł...boję się właśnie, że najem się wstydu, NIGDY w życiu nie byłem na żadnej imprezie i obawiam się, że to będzie jedna wielka katastrofa. Poza tym nie przepadam za alkoholem, więc nie ma dla mnie nawet ratunku w postaci %%, po których człowiek czuje się ponoć bardziej wyluzowany
Selfir, z jednej strony możesz żałować, w końcu studniówka jest w życiu tylko jedna. No i poza tym - mogłeś rzeczywiście pójśc na nia z jakąś fajną dziewczyną Ale z drugiej strony wiem, że takie nieśmiałe osoby potrafią bardzo przeżyć w sposób negatywny taką imprezę...
Jeśli macie szansę pójścia z kimś, to z niej skorzystajcie, mimo swoich lęków. Warto się przełamać w ten sposób, mimo że dla nieśmiałych/fobików jest to ciężki krok. Ale posłuchajcie rad osób, które na studniówce były i nie żałują niczego, co się na niej działo...może warto pójść ich śladami Ja odpadam, nie idę...jak ktoś mnie będzie chciał zmusić, to najwyżej zasymuluję chorobę.