22 Mar 2009, Nie 18:32, PID: 134356
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22 Mar 2009, Nie 18:36 przez Sugar.)
właściwie to głównie chodzi o to, że właśnie przez strach przed tym, że ktos pomyśli, że jest się wariatem, furiatem, przez strach przed tym, że straci się sympatię i poważanie innych, ludzie boją sie wyrażac złośc. Myślę, że głównie kobiety mają z tym problem, bo przecież kobiety powinny byc zawsze miłe i delikatne, sumienne itp. jak do tego wizerunku pasuje złośc? do tego krążą obiegowe opinie i powiedzonka np. "nie złośc się, bo złośc piękności szkodzi!" co raczej uderza w kobiety bo to one są "płcią piękną". jeśli facet się wkurzy to każdy myśli, że widocznie ma powód, i schodzą mu z drogi, zdenerwowana kobieta wywołuje raczej uśmiech politowania, jest histeryczką itp.
Tymczasem nie należy bac sie swoich uczuc. Jeśli ktoś jest wesoły okazuje to, wiec dlaczego nie może okazac tego, że jest zły? gniew to taka sama emocja jak każda inna. nikt nie jest cały czas wesoły, ukrywanie złości i skupianie jej w sobie, prowadzi jedynie do tego, że wyładowywuje się ją na sobie czy w pewnym momencie skupia się gniew na jednej nic nie winnej osobie, czy chociażby odbija sie to na zdrowiu psychiczym i fizycznym, bo przecież wrzody żołądka też się z czegoś biorą.
Tymczasem nie należy bac sie swoich uczuc. Jeśli ktoś jest wesoły okazuje to, wiec dlaczego nie może okazac tego, że jest zły? gniew to taka sama emocja jak każda inna. nikt nie jest cały czas wesoły, ukrywanie złości i skupianie jej w sobie, prowadzi jedynie do tego, że wyładowywuje się ją na sobie czy w pewnym momencie skupia się gniew na jednej nic nie winnej osobie, czy chociażby odbija sie to na zdrowiu psychiczym i fizycznym, bo przecież wrzody żołądka też się z czegoś biorą.